Mistrzowie Polski nie chcą pozbywać się Nikolicia, który zdobył 28 bramek w 37 meczach ostatniej edycji naszej Ekstraklasy. Działacze Legii zdecydują się oddać napastnika tylko wówczas, gdy wpłynie tzw. "oferta nie do odrzucenia". Być może właśnie taką przygotowują włodarze Eintrachtu Frankfurt czy VfL Wolfsburg, poszukujące bramkostrzelnego snajpera, który nie zrujnowałby budżetów niemieckich klubów. Zdecydowanie bardziej prawdopodobny wydaje się transfer do Eintrachtu niż do zespołu "Wilków". VfL ma w kadrze takich napastników jak Andre Schuerrle, Bas Dost czy Max Kruse. Rywalizacja Nikolicia z którymś z nich mogłaby się bardzo źle skończyć dla 28-latka. Nieco inaczej wygląda sytuacja we Frankfurcie, gdzie szykuje się kadrowa rewolucja. Eintracht zajął ostatnie bezpieczne miejsce w tabeli ostatniego sezonu Bundesligi, a to zdecydowanie nie spełnia oczekiwań włodarzy z Frankfurtu. Z klubu może odejść Haris Seferović, a 33-letni Alexander Meier jest coraz bliżej zakończenia kariery. Trudno spodziewać się, aby trener Niko Kovacz w wyjściowym składzie stawiał na 18-letniego Enisa Bunjakiego czy 20-letniego Lucę Waldschmidta. To właśnie otwiera szansę dla Nikolicia. Nemanja Nikolić gra w Legii od lipca 2015 roku. Wcześniej był piłkarzem węgierskiego Videotonu FC. Na koncie ma 18 meczów w reprezentacji "Madziarów". Bernd Storck powołał go do 23-osobowej kadry Węgrów na mistrzostwa Europy.