Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy 13. Iuri Medeiros Wypożyczony ze Sportingu Lizbona od 2 lutego do 30 czerwca 2019 r., 15 meczów, 3 bramki, 1 asysta. Medeiros zeszły sezon rozpoczął w Genoi CFC, gdzie w kilku meczach grał nawet jako partner w ataku szalejącego Krzysztofa Piątka. W lutym skończyło się jego wypożyczenie ze Sportingu i niemal natychmiast "wyhaczyła" go Legia. Piłkarz z taką jakością miał "pozamiatać" konkurencję, tworząc zabójczy iberyjski duet z Carlitosem. Zanim jednak na dobre przebił się do składu, zdążył zrazić do siebie niemal wszystkich w klubie. Na boisku prezentował się różnie - momentami wyróżniał się umiejętnościami, ale momentami sprawiał wrażenie, jakby wynik meczu nie za wiele go obchodził. W decydujących o mistrzostwie meczach trener Vuković w ogóle nie włączał go do kadry meczowej, nie biorąc pod uwagę możliwości skorzystania z klauzuli wykupu. 12. Mauricio Wypożyczony z Lazio Rzym od 28 lutego do 30 czerwca 2018 r., 3 mecze, 0 bramek, 0 asyst, 1 czerwona kartka. Wydawałoby się, że zawodnik, który rozegrał 56 spotkań dla Lazio, z łatwością poradzi sobie w naszej Ekstraklasie. W pewnym momencie z karierą Mauricio coś poszło mocno nie tak, jak powinno. W Legii przez pół roku zagrał trzykrotnie. W tym tylko raz od pierwszej minuty i od razu otrzymał czerwoną kartkę. Pozostałe dwa epizody to 30 minut z Lechią Gdańsk i wejście w doliczonym czasie w półfinale PP z Górnikiem Zabrze. Dziś jest zawodnikiem malezyjskiego Johor Darul. 11. Krzysztof Mączyński Kupiony z Wisły Kraków za 400 tys. euro. W Legii od 6 lipca 2017 do 19 stycznia 2019 r., 46 meczów, 3 bramki, 4 asysty. Przychodził do Legii w glorii reprezentanta Polski, jako niedawny uczestnik Euro 2016 i ważna postać w układance Nawałki. Niestety, odchodził z niej jako piłkarz niepotrzebny, ze zmarnowanym potencjałem na zagraniczny transfer i bez szans na powrót do kadry. Początek w jego wykonaniu nie był najgorszy - wprawdzie Legia odpadła z pucharów, ale Mączyński był podstawowym zawodnikiem u Jacka Magiery i Romeo Jozaka. Ciemne chmury zebrały się nad "Mąką" za kadencji Ricardo Sa Pinto, który przesunął go do rezerw. - Jest zwykłym tchórzem, niegodnym podania ręki - mówił o portugalskim szkoleniowcu Mączyński, już po odejściu do Śląska Wrocław.