Zawodnicy zjeżdżali się do klubu od rana. Zbiórkę mieli wyznaczoną na godz. 10.00, a pół godziny później rozpoczęli trening. W poniedziałek i wtorek przede wszystkim będą jednak przeprowadzane testy wydolnościowe. W zespole przywitani zostali czterej nowi zawodnicy. Najbardziej znany wśród nich jest 35-letni Eduardo. Urodzony w Brazylii Chorwat występował m.in. w Dinamie Zagrzeb, Arsenalu, Szachtarze Donieck i Flamengo Rio de Janeiro. Ostatnio był w Atletico Paranaense, gdzie rzadko występował, a od niemal pół roku w ogóle nie pojawił się na boisku. W lutym skończy 35 lat. - Dlaczego nie grałem? Taka była decyzja trenera. Ale fizycznie czuję się bardzo dobrze. Od 10 grudnia przebywam na urlopie, wówczas skończyły się brazylijskie rozgrywki i od tego czasu nie trenuję. Jestem przekonany, że po zimowych przygotowaniach będę w pełni gotowy do gry w Legii - mówił Eduardo na czwartkowej konferencji prasowej w Warszawie. W chorwackiej drużynie narodowej "Dudu" zadebiutował w 2004 roku i przed dekadę wystąpił w 62 spotkaniach; strzelił 29 bramek. Sześć występów w reprezentacji Chorwacji ma za sobą Antolić. - Przez 10 lat grałem w Chorwacji i potrzebowałem nowych wyzwań. Legia to wielki klub, ma ogromne ambicje, wspaniałych kibiców - mówił 27-letni środkowy pomocnik. 14 występów w reprezentacji Czarnogóry ma za sobą Veszović, który ostatnio występował w HNK Rijeka, a z Legią podpisał 3,5-letni kontrakt. - Pozyskaliśmy piłkarza, który ma dużo jakości, może występować na wielu pozycjach i w wielu systemach. To najlepszy prawy obrońca w lidze chorwackiej, typ zwycięzcy, szybki, walczący, grający na dużej intensywności - powiedział dyrektor techniczny Legii Ivan Kepcija. Po testach medycznych 3,5 letnią umowę ze stołecznym klubem podpisać ma Francuz Remy. 26-letni środkowy obrońca ma być następcą Michała Pazdana, o którym spekuluje się, że zostanie sprzedany do Bordeaux. Bliscy odejścia są też Tomasz Jodłowiec i Jakub Czerwiński, a kontrakt skończył się Brazylijczykowi Guilherme. Wypożyczeni zostali Łukasz Moneta (do Zagłębia Lubin) i Portugalczyk Hildeberto Pereira (Northampton Town FC). Wypożyczony ma zostać również Węgier Dominik Nagy. Trwają także poszukiwania klubu dla Nigeryjczyka Daniela Chimy Chukwu, który ma jeden z najwyższych kontraktów w klubie (700 tys. euro rocznie). W środę legioniści wylecą do USA, gdzie w trakcie jedenastodniowego zgrupowania wezmą udział w turnieju Florida Cup. 13 stycznia mistrzowie Polski zagrają z Barceloną SC (w Fort Lauderdale), a 20 stycznia z Atletico National (w St. Petersburg). - Widzimy wiele korzyści z wyjazdu do Stanów Zjednoczonych. Poza przygotowaniem do nowego sezonu będziemy mieli okazję zaprezentować nasze szkółki dla dzieci i młodzieży "Legia Soccer School". 19 i 20 stycznia będziemy prezentować ten projekt w Filadelfii na zjeździe z udziałem kilku tysięcy trenerów, w tym m.in. Vicente del Bosque. Patrzymy na ten rynek z konkretnym planem - powiedział pełnomocnik zarządu warszawskiego klubu Tomasz Zahorski. Poza tym legioniści zostali zaproszeni na mecz ligi koszykarskiej NBA Orlando Magic - Minnesota Timberwolves. Natomiast skauci i sztab szkoleniowy stołecznego klubu będą mieć okazję do przyjrzenia się młodym miejscowym piłkarzom. - W trakcie naszego pobytu w Orlando organizowany jest także MLS Combine, w ramach którego pokazują się najlepsi młodzi gracze z całych Stanów Zjednoczonych. To doskonała okazja do obserwacji przez nasz skauting - zauważył Zahorski. Drugie zgrupowanie (23 stycznia-3 lutego) odbędzie się w Hiszpanii. Legioniści zakończyli 2017 rok pierwszą w tym sezonie porażką na własnym boisku, przegrywając z Wisłą Płock 0-2. Nie wykorzystał tego Górnik Zabrze, który uległ Cracovii 0-4 i to Legia spędza przerwę zimową na pierwszym miejscu z dwoma punktami przewagi nad beniaminkiem, Lechem Poznań i Jagiellonią Białystok.<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Lotto Ekstraklasy</a>