Miroslav Radović od stycznia najprawdopodobniej wróci do treningów z Legią Warszawa. Półroczna przerwa w grze sprawiła, że z kolanem serbskiego pomocnika "wszystko już jest w porządku". - Mam nadzieję, że w styczniu, nie wiem czy od początku czy trochę później, będę normalnie trenował z zespołem – powiedział "Rado" w rozmowie z oficjalną stroną internetową Legii.
W sierpniu piłkarz przeszedł zabieg artroskopii kolana w rzymskiej klinice Villa Stuart. Od tego czasu sumiennie ćwiczył z fizjoterapeutą Pawłem Bambrem, walcząc o jak najszybszy powrót na boisko.
- Pracujemy, robię postępy, jestem na dobrej drodze. Mam nadzieję, że w styczniu, nie wiem czy od początku czy trochę później, będę normalnie trenował z zespołem. Bo z kolanem już wszystko jest w porządku. Będę robił wszystko, aby być do dyspozycji trenera na mecz z Zagłębiem Lubin – obiecał Radović.
Choć wychowanek Partizana Belgrad ma już 33-lata, wciąż ma wrażenie, że w polskiej lidze wiele jeszcze przed nim.
- Liga zrobiła się słaba. Tak, jest wyrównana, ale kilka lat temu jakościowo była dużo mocniejsza. I jak mam być w stu procentach szczery, to jeśli dalej tak to będzie wyglądało, to nie mamy jako liga czego szukać w europejskich pucharach – stwierdził Radović.
Czy to oznacza, że Serb myśli nawet o występach do czterdziestki?
- Jeśli liga będzie wyglądać tak, jak teraz, to bardzo realne – zaznaczył.
BR