Oznacza to, że obowiązujący do 30 czerwca kontrakt Radovicia nie zostanie przedłużony. W zeszłym sezonie 35-latek wystąpił w zaledwie ośmiu meczach w Ekstraklasie.Serb, będący jednym z symboli klubu w ostatnich latach, ogółem wystąpił w 391 meczach w barwach "Wojskowych" i strzelił 93 gole. Z Legią ofensywny pomocnik zdobył cztery tytuły mistrza Polski, sześć Pucharów i jeden Superpuchar Polski - łącznie jedenaście trofeów. W sezonie 2016/17 grał w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Do Legii przeszedł w 2006 roku z Partizana Belgrad i, poza półtorarocznym pobytem w chińskim Hebei China Fortune, grał przy Łazienkowskiej. "Obcokrajowiec z największą liczbą meczów i bramek nie tylko Legii, ale i całej Ekstraklasy. Przez ten czas był fundamentalną postacią zespołu i uczestniczył w największych sukcesach klubu w XXI wieku. Rado, dziękujemy za wszystkie wyjątkowe chwile, które dzięki Tobie przeżywaliśmy przy Ł3! Legia bez Ciebie nie byłaby taką samą drużyną" - tak z Radoviciem żegna się oficjalna strona legia.com. Serb ma jeszcze ochotę kontynuować czynną karierę, dlatego nie przyjął (na razie?) propozycji zostania w Legii i podjęcia pracy w innym charakterze. To kolejny piłkarz o dużych zasługach, po Michale Kucharczyku i Arkadiuszu Malarzu, którego kariera w drużynie trenera Aleksandara Vukovicia definitywnie dobiegła końca. Okazja do pożegnania się z drużyną jest dzisiaj, bo właśnie w sobotę, od porannych testów medycznych, rozpoczęły się przygotowania "Wojskowych" do nowego sezonu. Z kolei już w poniedziałek zespół wyruszy do Warki, inaugurując pierwsze zgrupowanie, które jest zaplanowane do 22 czerwca. Art