Legia mogła powrócić na fotel lidera i mieć wszystko w swoich rękach, ale w środowy wieczór zostawiła wszystkie punkty w Białymstoku. W tej sytuacji sensacyjnie liderem pozostaje Piast Gliwice, który o dwa punkty wyprzedza mistrzów Polski. Wydaje się, że tylko cud może uratować Legię. Choć z drugiej strony Piast podejmuje w niedzielę nieobliczalnego ostatnio Lecha Poznań i każdy rezultat w Gliwicach wchodzi w grę. Mioduski jest pewien wygranej Legii z Zagłębiem Lubin w ostatniej kolejce i liczy na pomoc ze strony "Kolejorza". Lech zmarnował sezon, walczy o szóste miejsce w tabeli i zapomniał już o szansach na europejskie puchary. - Zakładając, że Lech Poznań postawi na sportową postawę, to wszystko może się zdarzyć - powiedział szef Legii, cytowany na Legia.net. - Pokaże to też charakter poznaniaków, ale wydaje mi się, że trener Żuraw też do tego tak podchodzi. Wielu zawodników wciąż walczy o swoje kontrakty i sądzę, że lechici będą chcieli zagrać na wysokim poziomie - podkreślił. - Nie godzę się jeszcze ze stratą mistrzostwa. Czekam na to, co wydarzy się w niedzielę - zaznaczył Mioduski. Początek ostatniej kolejki Ekstraklasy w grupie mistrzowskiej w niedzielę o 18. Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz WS