Legia po dłuższej przerwie od ligowych zmagań w szybkim tempie nadrabia zaległości. Mecze w niedzielę i środę przyniosły jej wygrane z KGHM Zagłębiem Lubin i Śląskiem Wrocław (2-1), co zaowocowało awansem mistrza Polski na czwarte miejsce w tabeli. "Zmęczenie po meczu utrzymuje się do 48 godzin, a te jeszcze nie minęły, ale regeneracja przebiega prawidłowo, więc jestem dobrej myśli przed wyjazdem do Szczecina. Mam nadzieję, że wszyscy, którzy zagrali ze Śląskiem, będą do dyspozycji na sobotni mecz" - powiedział szkoleniowiec stołecznego zespołu na konferencji prasowej. W środę krótko przed końcowym gwizdkiem boisko musiał opuścić Tomas Pekhart. Czech jest najskuteczniejszym graczem nie tylko Legii, ale i całej ligi. "Jest po badaniach, na szczęście nie stało mu się nic groźnego. Ma obite żebra i mięśnie międzyżebrowe, w czwartek przechodził regenerację i mam nadzieję, że będzie do dyspozycji w sobotę. Zobaczymy, czy dziś będzie ćwiczył z całą drużyną. Nie jest do końca znana sytuacja z Rafaelem Lopesem, który ma drobne dolegliwości, wczoraj nie trenował też Luquinhas. Dziś wyjaśni się, czy polecą z nami do Szczecina" - poinformował Michniewicz. Pogoń również miała miesięczną przerwę od występów ligowych, ale w jej przypadku spowodowane to było przypadkami koronawirusa w klubie i drużynie, co wiązało się z kwarantanną i zakazem treningów w grupie.