- Arbiter uznał bramkę. Podobnie było z rzutem karnym, który też był kontrowersyjny. Wydaje mi się, że nie było tam "jedenastki" - mówił po meczu obrońca Legii Jakub Czerwiński. Po wywalczonym i wykorzystanym rzucie karnym, na boisku zrobiło się bardzo nerwowo. Dawid Kownacki chciał szybko zabrać piłkę i rozpocząć grę, ale bramkarz Legii mu to uniemożliwił. Na murawie wywiązała się z tego wielka szarpanina. - Arek wyjaśniał sobie chyba z Dawidem sytuację z rzutu karnego. Tak to widziałem - oceniał sytuację Czerwiński. Dzięki zwycięstwu Legia opuściła strefę spadkową i zrównała się punktami z "Kolejorzem". Bramkę na 2-1 zdobył dla Legii Kasper Hamalainen - były zawodnik Lecha. - Kasper bardzo nam pomógł i myślę, że nie szukał zemsty na byłej drużynie. To zwycięstwo na pewno bardzo nas podbuduje, bo wszyscy widzieli w jakich okolicznościach zdobyliśmy te trzy punkty - mówił Jakub Czerwiński.