Legia Warszawa. Konieczny: Legia wzięła wybitnego nauczyciela futbolu
Romeo Jozak to znana postać w świecie szkolenia młodzieży, ale nawet bardzo wnikliwemu kibicowi w naszym kraju mówi tyle co nic. Aby czegoś się o nim dowiedzieć, porozmawialiśmy z jednym z najlepszych trenerów młodzieży w Polsce, Markiem Koniecznym. - Mieliśmy okazję się poznać. To wielki autorytet, ale trudno powiedzieć, czy poradzi sobie w Legii - mówi nam założyciel czołowej szkółki piłkarskiej w naszym kraju - AP 21.
Krzysztof Oliwa, Interia: Jesteś jedną z nielicznych osób w polskiej piłce, dla której nowy trener Legii nie jest anonimową postacią. Jak się poznaliście?
Marek Konieczny (założyciel AP 21): - Był gościem konferencji dla trenerów ubiegających się o licencję Elite UEFA Youth,. Do Polski, a konkretniej do Wronek, przyjechał wtedy na zaproszenie PZPN. Wygłosił wykład i przeprowadził pokazowy trening z juniorami Lecha Poznań.
I jak wrażenia?
- Ogromne. Widać było, że ma wielką wiedzę, którą w kapitalny sposób potrafi przekazać. To naprawdę duże nazwisko, jedno z największych w juniorskiej piłce. Nawet wpisując jego nazwisko w YouTube można obejrzeć mnóstwo materiałów szkoleniowych z treningów, które prowadził na całym świecie. Co do szczegółów, to podczas zajęć z młodymi piłkarzami Lecha, nie pokazywał ćwiczeń, których w Polsce nie znamy. U nas w kraju z młodzieżą pracuje się według tych samych standardów, co w najlepszych szkółkach w Europie. Różnica polega w intensywności i przywiązywaniu wagi do szczegółów.
Faktycznie Jozak jest tak mocno kojarzony z sukcesami Dinama Zagrzeb?
- Zdecydowanie. Można nawet powiedzieć, że w środowisku trenerów młodzieży, mówisz Dinamo, myślisz Jozak. On w doskonały sposób zbudował szkolenie w Chorwacji, o której wiadomo, że jest kuźnią talentów. Także dzięki niemu do Dinama trafiają najzdolniejsi juniorzy nie tylko z całego kraju, ale też m.in. z Serbii.
Podobnie ma być w Legii. Taka przynajmniej jest wizja Dariusza Mioduskiego
- W Warszawie już tak jest. Od jakiegoś czasu Legia zgarnia praktycznie wszystkich najzdolniejszych juniorów w Polsce. No, ale... co z tego. W Warszawie mają świetny marketing, ale brakuje im bazy. Widziałem wizualizacje akademii Legii (w Książenicach koło Grodziska Mazowieckiego - przyp. red.), ale jak dla mnie jej powstanie to science-fiction. Zresztą nie wystarczy zatrudnić kilka osób z Dinama i za chwilę mieć jeden do jednego szkolenie na takim poziomie jak w Zagrzebiu. W Warszawie mogą ściągać kogo chcą, ale nie mają jednej podstawowej rzeczy - bazy treningowej
Akademia w Książenicach ma zostać otwarta na przełomie 2018 i 2019 roku. Do tego czasu może już Jozaka nie być w Warszawie, bo podpisał kontrakt do końca sezonu z opcją przedłużenia na dwa lata.
- No to od razu widać, jaki to jest chorwacki zwrot w Legii. Wiem, że do Warszawy razem z nim trafi kilku współpracowników, ale przecież jakiś czas temu z Danem Petrescu w Wiśle pracowało trzech Rumunów. Czy Wisła stała się dzięki temu rumuńska?
Jozak nie miał do tej pory styczności z seniorską piłką. To będzie dla niego problem?
- Praca z juniorami i seniorami to coś zupełnie innego. Różnica jest kolosalna. Niby jak szkolisz 19-latków, to już dorośli ludzie, ale w środku jeszcze dzieci. Jozak to wybitny nauczyciel futbolu, ale tutaj przecież przychodzi do pracy nie po to, aby uczyć, tylko odpowiednio ustawić drużynę, wykorzystać jej potencjał, a nie podpowiadać reprezentantom różnych krajów na czym polega taktyka i jak powinni przyjmować piłkę. Inne jest też podejście mentalne u młodego chłopaka, a 30-latka, który w Legii zarabia ponad 100 tysięcy złotych miesięcznie. Na pytanie, czy Jozak sobie poradzi, odpowiem krótko - nie wiem. Podobny eksperyment próbowano kiedyś z Wernerem Liczką, który świetnie szkolił młodzież w Baniku Ostrawa. W Górniku, gdzie miał do dyspozycji młodą kadrę, jego praca była oceniana pozytywnie. Ale gdy trafił do bardzo silnej wówczas Wisły, nie dał sobie rady.
Rozmawiał Krzysztof Oliwa
Wyrażaj emocje pomagając!
Grupa Interia.pl przeciwstawia się niestosownym i nasyconym nienawiścią komentarzom. Nie zgadzamy się także na szerzenie dezinformacji.Zachęcamy natomiast do dzielenia się dobrem i wspierania akcji „Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy” na rzecz najmłodszych dotkniętych tragedią wojny. Prosimy o przelewy z dopiskiem „Dzieciom Ukrainy” na konto: 96 1140 0039 0000 4504 9100 2004 (SKOPIUJ NUMER KONTA).
Możliwe są również płatności online i przekazywanie wsparcia materialnego. Więcej informacji na stronie: Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy.