Po zamieszkach przed meczem Realu z Legią w Madrycie, warszawski klub zapowiedział przełomowe zmiany, jeśli chodzi o wyjazdowe mecze "Wojskowych". Nie spodobało się to Stowarzyszeniu Kibiców Legii Warszawa. "Propozycje nowych rozwiązań bez konsultacji ze środowiskiem kibicowskim uważamy za niestosowne" - czytam w oficjalnym oświadczeniu SKWL. Przed meczem w Madrycie doszło do licznych starć kibiców Legii z miejscową policją. Fani z Polski wdali się w walkę z policjantami także w okolicach Santiago Bernabeu. W dniu meczu w Hiszpanii zostało zatrzymanych łącznie trzynastu Polaków. - W związku z wydarzeniami, które miały miejsce w Madrycie klub zmienia zasady podróżowania na mecze wyjazdowe Legii. Od teraz nie będzie dostępu do wolnej sprzedaży biletów - poinformował dyrektor ds. mediów i public relations Legii Seweryn Dmowski. Stowarzyszeniu Kibiców Legii Warszawa nie spodobało się, że klub podejmuje takie decyzje bez konsultacji z kibicami. Przedstawiciele SKWL po zamieszkach a Madrycie wydali specjalne oświadczenie. "Wypowiedź dyrektora do spraw komunikacji Legii Warszawa, Seweryna Dmowskiego, uważamy za zdecydowanie przedwczesną, a po części za niefortunną (...)Podobnie propozycje nowych rozwiązań bez konsultacji ze środowiskiem kibicowskim uważamy za niestosowne. Do tej pory klub w pełni respektował zasadę "nic o nas bez nas" i stoimy na stanowisku, że w przypadku kwestii dotyczących bezpośrednio kibiców taki stan rzeczy winien trwać nadal" - czytamy. SKWL jako powód zamieszek w Madrycie wskazuje "chaos organizacyjnym" spowodowany przez policję i pozostałe służby w Hiszpanii. "Już na miejscu zbiórki, wybranym przez nas zgodnie z sugestiami organizatorów, zachowanie policji było bardzo agresywne, prowokacyjne i miało swój dalszy ciąg podczas przemarszu na stadion, jak i przed samym stadionem. Kibice, w tym także kobiety i dzieci, byli w czasie drogi bez powodu atakowani, bici, wyciągani z tłumu, co w rezultacie powodowało wzrost napięcia i nerwowość wśród naszych fanów" - czytam w oświadczeniu SKLW. Pierwsze zatrzymania w Madrycie miały miejsce już we wtorek nad ranem. Trzej fani Legii - w wieku 31, 33 i 34 lat - przesiadywali w barze, popijając alkohol. W pewnym momencie zaczęli obrażać innych klientów oraz obsługę. Próbowali ukraść pieniądze z kasy. Miało też dojść do przepychanki z jedną z pracownic lokalu. Później doszło do starć kibiców z policją już przed samym stadionem Realu Madryt. Pięciu fanów Legii i trzech policjantów zostało rannych. Żeby udowodnić swoje racje stowarzyszenie do oświadczenie dołączyło także dwa filmiki, które mają potwierdzać nieuzasadnioną agresję policjantów wobec kibiców Legii. Hiszpańskie media szacują, że policja skierowała do zapewnienia bezpieczeństwa podczas meczu Real - Legia ponad 2000 funkcjonariuszy, czyli o ponad 500 więcej niż na El Clasico z Barceloną. Na drugiej stronie prezentujemy całą treść oświadczenia SKLW.