Tradycyjnie, za pięć dwunasta, ważą się losy "Grosika". I znów tak naprawdę nie ma pewności, jaki los spotka niespełna 33-letniego skrzydłowego.W West Bromwich Albion od dłuższego czasu Grosicki pełni drugorzędną rolę. Nic więc dziwnego, że otrzymał wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy. Pewne kierunki na razie jednak zostały zaryglowane, bo o północy zamknęło się okienko transferowe w najsilniejszych ligach.Sam piłkarz też ma świadomość, że jeśli w kadrze narodowej, przy nowym otwarciu za kadencji Paulo Sousy, chce jeszcze zaistnieć, to absolutnie nie może sobie pozwolić na kolejne długie tygodnie bez regularnej gry. A przede wszystkim wielka impreza, być może ostatnia w jego karierze, czyli mistrzostwa Europy, w takim wypadku przejdzie mu koło nosa.To wszystko sprawia, że rosną akcje klubów, których w normalnych warunkach nie byłoby stać na sprowadzenie "Grosika", bowiem ten w Anglii zarabia ok. 40 tysięcy funtów tygodniowo. Jak ustaliły meczyki.pl WBA jest gotowe oddać Polaka za darmo na pół roku przed wygaśnięciem umowy. To nie wszystko, bo zdaniem tego portalu, do walki o Grosickiego przystąpiła Legia, rozpoczynając rozmowy. Jak na nasze warunki ten niewątpliwy hit transferowy miałby powetować mistrzom Polski obecny okres transferowy, a pewnie i wysłać mocny sygnał do kibiców oraz jeszcze bardziej wzmocnić potencjał marketingowy "Wojskowych". "Grosik", teoretycznie, ma względnie komfortową sytuację, bo otrzymuje wiele propozycji, również tych niezwykle kuszących pod względem finansowym. Ostatecznie musi jednak zważyć, czy priorytetem jest zarobienie wielkich pieniędzy choćby na Bliskim Wschodzie, czy na pierwszym miejscu pozostaje walka o spełnienie kolejnych ambicji sportowych.O dodatkowe emocje zadbał agent "Grosika", Jerzy Kopiec, który w mediach społecznościowych zamieścił zdjęcie stadionu Legii.Art