Do Legii Warszawa dołączył niedawno Jose Kante, który w poprzednim sezonie notował bardzo dobre występy w barwach Wisły Płock. Napastnik, jak przyznał, poważnie myślał o opuszczeniu Polski, ale propozycja z Łazienkowskiej wszystko zmieniła.
Kante błyszczał w sparingowym meczu Legii z rumuńskim Viitorulem. Bramkarz trzeciej drużyny rumuńskiej ekstraklasy aż dwukrotnie musiał wyciągać piłkę z siatki po strzałach Gwinejczyka.
- Kiedy dowiedziałem się, że zagram w Legii, byłem po prostu szczęśliwy. Nie myślałem o rywalizacji z innymi zawodnikami. Cieszę się, że tu jestem i mam nadzieję, że wszystkim przypadnie do gustu moja gra - mówił po meczu napastnik Legii.
- Po zakończeniu sezonu w ogóle nie myślałem, że trafię na Łazienkowską. Tym bardziej, ze rozważałem wyjazd za granicę - przyznał Kante.
- Kiedy pojawiła się oferta, nie zastanawiałem się ani chwili. Wszyscy zdają sobie sprawę z siły Legii w Polsce. To najmocniejszy polski klub. Więc jeśli dostajesz szansę gry w klubie, który rok po roku zdobywa mistrzostwo i walczy o grę w Lidze Mistrzów, nie ma się co namyślać - stwierdził.
Kante to nie jedyne wzmocnienie siły ognia mistrzów Polski. Ostatnio legionistom udało się pozyskać Carlitosa z Wisły Kraków, najlepszego strzelca poprzedniego sezonu.
AD