W Nowym Sączu święto futbolu! Na stadionie Sandecji takich tłumów nie widzieli od 20 lat, gdy piłkarze debiutowali w drugiej lidze w meczu z Bronią Radom (3:1). Stadion zapełnił się szczelnie, a jeszcze masa ludzi obserwowała mecz zza ogrodzenia (np. z mostu na Kamienicy). Prezydent Ryszard Nowak osobiście zaapelował do kibiców o kulturalny doping. Niestety, nie wszyscy wzięli sobie te słowa do serca. W 80. minucie fani Sandecji wbiegli na murawę i arbiter przerwał spotkanie. Jednak po dwóch minutach mógł wznowić grę. Na trybunach kciuki za Sandecję ściskali m.in. poseł Arkadiusz Mularczyk i senator Stanisław Kogut. Fanów Sandecji wsparli też ich przyjaciele z Czarnych Jasło, Cracovii, czy Korony Kielce. Wszyscy liczyli na to, że legioniści zlekceważą pierwszą rundę, jak przed rokiem, gdy sensacyjnie odpadli z trzecioligowcem Stalą Sanok. Tym razem jednak nie było mowy o lekceważeniu. Legia Jana Urbana to zupełnie inna bajka, niż zespół Dariusza Wdowczyka. Teoretycznie rywalem Legii były piątoligowe rezerwy Sandecji, ale w ich składzie było aż siedmiu piłkarzy, którzy wystąpili w ostatnim meczu trzecioligowym pierwszego zespołu. W 9. min gospodarze dali się wciągnąć na połowę Legii, poszła mocna piłka na lewe skrzydło, gdzie do ataku włączył się Tomasz Kiełbowicz. Warszawianie mieli przewagę liczebną w polu karnym sądeczan, ale "Kiełbik" zacentrował niecelnie. W rewanżu lewym skrzydłem przedarł się Słowak Roman Czavojski, odegrał do wychodzącego na obieg Tomasza Ostalczyka, który dośrodkował równie dokładnie jak Kiełbowicz. Najlepszą okazję w tym okresie zmarnował w 19. min Miroslav Radović, który po rozegraniu na klepkę z Bartłomiejem Grzelakiem znalazł się sam na sam z bramkarzem, ale dziewiętnastolatek Marek Kozioł pokazał, że ma spory talent. 11 minut później okazało się, że Koziołowi brakuje stabilizacji formy, gdyż źle odbił piłkę po niegroźnym strzale Marcina Burkhardta, przez co Radović z dwóch metrów dopełnił formalności. Rywalizacja rozstrzygnęła się tuż przed przerwą po dwóch identycznych prostopadłych podaniach Grzelaka. Najpierw niczym bolidem F1 obrońcom Sandecji odjechał sądeczanin Maciej Korzym i pod brzuchem Kozioła wpakował piłkę do siatki. Za moment Grzelak posłał w bój równie szybkiego, co Korzym Radovicia, a Mirko, choć nabiegał z kąta, to i tak uderzeniem w długi róg nie dał szans bramkarzowi. Gospodarzom nie można było odmówić braku ambicji, ale pod względem wyszkolenia technicznego i szybkości od pierwszoligowca dzieliła ich przepaść. Pierwszy celny strzał miejscowi oddali dopiero w 48. min (Bartłomiej Damasiewicz), ale nie mógł on zrobić krzywdy Wojciechowi Skabie. O wiele bardziej soczyste było uderzenie rezerwowego Pawła Rysiewicza (61. min) po indywidualnej akcji, ale Skaba spokojnie złapał piłkę. Z kolei w 68. min Paweł Szczepanik przestrzelił z 15 m. Jedyną "setkę" dla Sandecji miał Grzegorz Nowak, lecz w 81. min przegrał pojedynek ze Skabą. Po zejściu Kiełbowicza opaskę kapitańską przejął najmłodszy legionista obok Kamila Grosickiego - Korzym. Na 0:4 podwyższył strzałem do pustej bramki Grzelak, ale cała zasługa w tej akcji depnięcia lewą flanką Grosickiego. II Runda Remes Pucharu Polski Sandecja II - Legia Warszawa 0:4 (0:3) Strzelcy bramek 0:1 Radović (30. dobitka strzału Burkhardta), 0:2 Korzym (42. z podania Grzelaka), 0:3 Radović (44. z podania Grzelaka), 0:4 Grzelak (71. z podania Grosickiego). Sandecja II: Kozioł - Szczepanik, Szufryn, Froehlich, Kandyfer - Polański ŻK, Damasiewicz, Gryźlak (46. Rysiewicz), Czavojski (64. Orzewchowski), Ostalczyk (72. Peciak) - Nowak. Legia: Skaba - Rzeźniczak (69. Astiz), Augustyn, Wawrzyniak Kiełbowicz (57. Wysocki) - Radović (64. Gosicki), Ekwueme ŻK, Burkhardt, Smoliński - Korzym, Grzelak. Sędziował Adam Kajzer z Rzeszowa. Widzów: 5 tys. W pozostałych meczach: Jagiellonia Białystok - Widzew Łodź 2:4 (1:2) Bramki: 1:0 Vuk Sotirović (12), 1:1 Piotr Grzelczak (23), 1:2 Piotr Grzelczak (28), 2:2 Mariusz Dzienis (62), 2:3 Jacek Chańko (64-samobójcza), 2:4 Adrian Budka (78) Żółte kartki: Jacek Markiewicz, Bartosz Niedziela, Karol Janik. Sędzia: Paweł Gil (Lublin). Widzów 1 500. Victoria Koronowo - Zagłębie Lubin 0:3 (0:1) Bramki: 0:1 Talarek (6. samobójcza), 0:2 Łobodziński (70.), 0:3 Pawłowski (85.). Żółta kartka: Victoria - Marcin Wiśniewski; Zagłębie - Michał Stasiak, Manuel Arboleda, Dawid Pliżga. Sędzia: Zdzisław Bakaluk (Olsztyn). Widzów: 1 100. Pogoń Oleśnica - Wisła Płock 0:3 (0:1) Bramki: 0:1 Damian Staniszewski (42.), 0:2 Piotr Bania (50.), 0:3 Damian Staniszewski (87.). Żółte kartki - Pogoń Oleśnica: Grzegorz Sajewicz, Jakub Zmyślony. Sędzia: Robert Kubas (Rzeszów). Widzów: 2 350. Odra Opole - PGE GKS Bełchatów 1:0 Bramka: Marcel Surowiak (90+3). Żółte kartki - GKS Bełchatów: Mariusz Ujek, Rafał Grodzicki. Sędziował: Mariusz Podgórski (Wrocław). Widzów 2 500. Polonia Warszawa - Lech Poznań 3:2 Bramki: 1:0 Daniel Mąka (17), 2:0 Lumir Sedlacek (21), 2:1 Hernan Rengifo (24), 2:2 Henry Quinteros (64), 3:2 Krzysztof Michalski Żółte kartki - Polonia: Krzysztof Michalski, Piotr Kulpaka, Żankarlo Simunić; Lech: Przemysław Pitry, Ivan Djurdjević. Sędziował: Włodzimierz Milczarek (Piotrków Trybunalski). Widzów: 1500 Michał Białoński, Nowy Sącz