Lirim Kastrati budził w obozie Legii duże nadzieje. Pojawił się w Warszawie przed rokiem jako mistrz Chorwacji. Dinamo Zagrzeb otrzymało za niego 1,3 mln euro. Napastnik okazał się jednak rozczarowaniem. W ubiegłym sezonie otrzymywał sporo szans, ale nie potrafił ich wykorzystać. W bieżącym cyklu na boisko wyszedł tylko raz - w 77. minucie przegranego meczu z Cracovią (0-3) w 3. kolejce PKO Ekstraklasy. Kastrati odchodzi z Legii. Zdobył dla niej tylko dwie bramki Kibice zapamiętają go zapewne przede wszystkim dzięki bramce zdobytej w wyjazdowym meczu ze Spartakiem Moskwa. W grupowej fazie Ligi Europy zeszłej jesieni Legia wygrała z rosyjskim gigantem 1-0. Kastrati, w tym spotkaniu wprowadzony z ławki rezerwowych, trafił do siatki tuż przed końcowym gwizdkiem. Tydzień później pokonał bramkarza II-ligowych Wigier Suwałki w pierwszej rundzie Pucharu Polski. To był jego drugi i ostatni gol w barwach Legii Karierę 23-letni Kastrati będzie kontynuował na Węgrzech. Właśnie podpisał trzyletni kontrakt z FC Fehérvár. Po czterech kolejkach zespół plasuje się na 11. miejscu w ligowej tabeli. ZOBACZ TAKŻE: