Dwaj Serbowie zbyt długo świętowali zdobycie przez Legię Pucharu Polski, co nie spodobało się prezesowi klubu Bogusławowi Leśnodorskiemu. Według doniesień medialnych prezes Legii miał na własne oczy widzieć Ljuboję i Radovicia o czwartej nad ranem w dyskotece. Co więcej, ten drugi proponował prezesowi drinka. - W moim kraju jest taka kultura. Ktoś przychodzi, to mu się proponuje coś do picia - tak według relacji "PS" miał odpowiadać na zarzuty Radović. Według informacji legia.net rada drużyny stanęła w czwartek murem za serbskimi piłkarzami, ale Leśnodorski jest zdecydowany na ostre działania w tej sprawie. - W grę wchodzi nawet rozwiązanie kontraktów, na pewno w przypadku Ljuboi. Na sto procent obaj dostaną mocno po kieszeni - powiedział gazecie prezes klubu.Miroslav Radović występuje w warszawskim klubie od 2006 roku. 34-letni Ljuboja dołączył do Legii w czerwcu 2011 roku. W ubiegłym sezonie zagrał w 30 ligowych meczach warszawian, zdobył 11 bramek, triumfował z drużyną w Pucharze Polski. W bieżących rozgrywkach zdobył 12 goli, w tym 10 jesienią. Ostatnio coraz głośniej mówiło się, że Legii i Ljuboi już nie jest po drodze. Los Serba w klubie ze stolicy wydaje się więc przesądzony.