W dniu meczu sportowa "Marca" zamieściła na okładce zdjęcie pustych trybun stadionu Legii Warszawa i napis: "Wypełnijcie stadion golami!". I tak też się stało, tyle tylko, że na apel gazety odpowiedzieli nie tylko madryccy, ale też warszawscy piłkarze. "Temperament Legii zamroził Real Madryt" - tytułuje dziennik "El Pais". Autor artykułu przyznaje, że po tym, jak Gareth Bale strzelił gola w pierwszej minucie, goście stracili czujność, a po zdobyciu drugiej bramki zapomnieli, po co przyjechali do Warszawy. "Ekstrawagancka gra Legii. Można było odnieść wrażenie, że jej piłkarze strzelali gole bez wysiłku, od niechcenia. Dobrze, że na trybunach nie było świadków tego wstydu" - ocenia sportowy dziennik "As" w artykule pod tytułem "Madryt zapłacił za frywolność". Jego autor chwali gola zdobytego przez Odjidję. "Tego strzału nie odważył się obronić żaden zawodnik Madrytu". Konserwatywny "ABC" tytułuje: "Real Madryt pozwolił sobie wejść na głowę", a "Marca" określiła spotkanie w Warszawie mianem "jednej z najczarniejszych stron rozgrywek europejskich Realu". "Madryt zamilkł w Warszawie" - to tytuł ze "Sportu". "Miała być lawina goli, a skończyło się na kompromitacji. To był prawdziwy horror. W 85. minucie Mateo Kovaczić wyrównał wynik i uratował od hańby, ale nie od wstydu" - czytamy. Bramki dla Legii zdobyli: Vadis Odidja-Ofoe (40.), Miroslav Radović (58.) i Thibault Moulin (83.), dla Realu: Gareth Bale (1.), Karim Benzema (35.) i Mateo Kovaczić (85.). W drugim spotkaniu grupy F Borussia Dortmund wygrała ze Sportingiem Lizbona 1-0. Borussia ma 10 punktów, Real - 8, Sporting - 3, a Legia 1. Liga Mistrzów: wyniki, tabele, strzelcy, terminarz