Trener, który zastąpił Jana Urbana, przez chwilę po wypowiedzeniu tych słów milczał, by dodać, że chodzi oczywiście o Puchar Polski. Przejęzyczenie Białasa wzięło zapewne z tego, że ostatnio był on komentatorem kodowanej stacji, w której mówi o lidze francuskiej. - Konieczna jest zmiana organizacji gry na bardziej ofensywną. Muszą też grać zawodnicy bardziej skuteczni - zapowiedział nowy trener Legii. Na razie jego podopieczni zajmują trzecie miejsce w lidze, tracąc trzy punkty do liderującej Wisły Kraków. Poza tym są w ćwierćfinale Pucharu Polski, a pierwszy mecz w tej fazie czeka ich już we wtorek w Chorzowie. NA RELACJĘ Z TEGO MECZU ZAPRASZAMY DO INTERIA.PL Jednym z zarzutów do Urbana, który z Legią zdobył Puchar i Superpuchar Polski oraz dwa razy kończył ligę na drugim miejscu, był styl, jaki prezentował prowadzony przez niego zespół. Były szkoleniowiec tłumaczył, że zawodnicy nie wytrzymują presji, jaka na nich ciąży. Legia przecież zawsze musi wygrywać. - Piłkarze są dobrze opłacanymi aktorami i muszą tworzyć spektakl - mówi z kolei Białas, który jako szkoleniowiec pracował w Tunezji i Francji, z warszawską Legią awansował do Pucharu UEFA, prowadził także Cracovię, a potem Jagiellonię Białystok, z którą rozstał się w czerwcu 2008 roku.