Dariusz Wołowski, Interia: 30 września zespół Czesława Michniewicza pokonał w Warszawie Leicester 1-0, by trzy dni później polec w Gdańsku z Lechią 1-3. Umie pan to wytłumaczyć? Dariusz Dziekanowski (były piłkarz Legii i reprezentacji Polski): - Spróbuję. Leicester zagrał w Warszawie w mocno rezerwowym składzie, co nie umniejsza dokonania piłkarzy Legii. Wznieśli się na średni poziom europejski, co z pewnością wystarczyłoby także do wygrywania z rywalami z Ekstraklasy. Trzeba jednak do tego maksymalnej koncentracji. Mnie nie szokuje jeden słabszy mecz Legii, bo to się zawsze może zdarzyć. Szokujące jest, że Czesław Michniewicz, ani nikt inny w klubie nie wyciąga wniosków. Porażka w Gdańsku była piątą w tych rozgrywkach. Legia przegrała już więcej meczów niż w całym poprzednim sezonie Ekstraklasy. Limit wyczerpany?- Tu nie ma żadnego limitu. Czerwona lampka nad wynikami Legii w Ekstraklasie pali się od jakiegoś czasu. Czas by coś z tym zrobić zanim będzie za późno. A może Michniewicz ma za wąską kadrę, by rywalizować na dwóch frontach? - Ten argument wywołuje u mnie pusty śmiech. Kiedy Legia zagra dobrze, to ma mocną kadrę, a jak zagra źle, to szuka się alibi. Kadrę zespołu buduje się przed sezonem dostosowując ją do celów jakie stawia się zespołowi. Jeśli Legia zacznie na poważnie traktować Ekstraklasę, dopiero wtedy, gdy odpadnie z Ligi Europy to może być za późno nie tylko na obronę tytułu, ale na wywalczenie miejsca w pucharach na kolejny sezon. Nie ma rozgrywek ważniejszych i mniej ważnych. To nonsens. Większe pieniądze zarabia się jednak w Lidze Europy. - Ale, żeby w niej grać, trzeba najpierw zająć odpowiednie miejsce w lidze polskiej. Nie może więc być tak, że Ekstraklasa to dla Legii odwalanie pańszczyzny, a Liga Europy to święto. Piłkarze Michniewicza powinni utrzymywać wysoki poziom. Także jeśli chodzi o koncentrację. Jej brak to lekceważenie kibiców, którzy płacą za bilety. Od drużyn klasowych wymaga się regularności. Notoryczna huśtawki formy jest oznaką, że coś nie gra. Jeśli Legia szybko nie wyciągnie wniosków, to podzieli los Lecha z poprzedniego sezonu. Zespół z Poznania błyszczał w Lidze Europy, po czym w tabeli Ekstraklasy wylądował na 11. pozycji. W ten sposób nie da się budować silnej drużyny. Za to w tym sezonie Lech jest liderem Ekstraklasy. To chyba Legia go jednak w niedzielę nie zlekceważy? Traci do niego 12 pkt przy dwóch meczach zaległych. - Lech to dziś najlepszy zespół w naszej lidze. Nawet kiedy pod koniec września poniósł jedyną porażkę w sezonie w Białymstoku, to dominował w starciu z Jagiellonią. Indywidualny błąd Bartosza Salamona kosztował zespół z Poznania trzy punkty. Nie czepiam się o to, bo zły dzień zawsze może się zdarzyć. Gorzej, jeśli zdarza się w co drugim meczu. Wtedy trzeba reagować stanowczo. Jestem pewien, że w niedzielę Legia potraktuje Lecha jak mecze ze Spartakiem Moskwa, czy z Leicester. Pojedynek jest prestiżowy, piłkarze Michniewicza już wystarczająco nadwerężyli cierpliwość swoich kibiców. Nie odważą się przejść obok pojedynku z Lechem. Zagrają znacznie lepiej niż w Gdańsku. Tylko czy to wystarczy na zespół Macieja Skorży? <a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa-2021-2022,cid,3">Wyniki, tabelę i terminarz Ekstraklasy znajdziesz tutaj!</a>Kto będzie w niedzielę faworytem? - Szanse oceniam na 50-50. Jeśli oba zespoły zagrają na 100 proc możliwości, to nawet wtedy trudno byłoby wskazać faworyta. Siły są wyrównane. Życzmy sobie świetnego meczu, bo jest on Ekstraklasie bardzo potrzebny. Niech Lech i Legia będą w niedzielę zespołami, które potwierdzą swoje aspiracje. Maciej Skorża pracował kiedyś w Legii, a Czesław Michniewicz w Lechu. Czy to może mieć jakieś znaczenie? - A niby jakie może mieć? Ja tu nie dostrzegam żadnych podtekstów. Dziś Michniewicz prowadzi Legię i zrobi wszystko, żeby wygrała. Tak jak Skorża traktuje swoją pracę w Legii jako zamierzchłą przeszłość. Rozmawiał Dariusz Wołowski Legia - Lech. Gdzie oglądać mecz? W niedzielę w Warszawie hit Ekstraklasy Legia - Lech Poznań. Transmisja od godziny 17,30 w TVP Sport, Canal+ Premium i Canal+ 4K Ultra. ZOBACZ TEŻ:<a href="https://sport.interia.pl/klub-legia-warszawa/news-czeslaw-michniewicz-punktow-potrzebujemy-jak-tlenu,nId,5583846">Michniewicz: - Punktów potrzebujemy jak tlenu</a><a href="https://sport.interia.pl/klub-lech-poznan/news-legia-musi-wygrac-a-lech-tylko-moze-nie-czas-skonczyc-z-ksie,nId,5583799">Legia musi wygrać. Lech tylko może?</a><a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/news-legia-lech-musik-michniewicza-musik-skorzy,nId,5581459">Musik Michniewicza, musik Skorży</a>