Piłkarze <a class="db-object" title="Legia Warszawa" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-legia-warszawa,spti,3287" data-id="3287" data-type="t">Legii Warszawa</a> przylecieli do Mostaru po czterech kolejnych porażkach - trzech w <a class="db-object" title="PKO Ekstraklasa" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-terengganu,spti,670" data-id="670" data-type="c">Ekstraklasie</a> i jednej w <a class="db-object" title="Liga Konferencji Europy" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/rozgr-europa-liga-konferencji-europy,spci,312" data-id="312" data-type="sport_event_competition">Lidze Konferencji</a>. Trener <a class="db-object" title="Kosta Runjaic" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-kosta-runjaic,sppi,20207" data-id="20207" data-type="p">Kosta Runjaic</a> w swoich wypowiedziach publicznych <a href="https://sport.interia.pl/klub-legia-warszawa/news-trener-legii-skontrowal-dziennikarza-momentalnie-uderzyl-w-d,nId,7109400" target="_blank" rel="noreferrer noopener">robił dobrą minę do złej gry</a>, przekonując, że zespół solidnie i wytrwale pracuje nad tym, aby wyjść z kryzysu. Najwyraźniej niemiecki szkoleniowiec uznał przy tym, że jego podopieczni potrzebują nowych impulsów i - zgodnie z medialnymi przeciekami - <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/liga-konferencji/news-legia-ma-problemy-trener-podejmie-szokujaca-decyzje-tak-poda,nId,7110953" target="_blank" rel="noreferrer noopener">zdecydował się na zmianę między słupkami</a>. Bezkonkurencyjnego dotychczas <a class="db-object" title="Kacper Tobiasz" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-kacper-tobiasz,sppi,2180" data-id="2180" data-type="p">Kacpra Tobiasza</a> zastąpił rezerwowy <a class="db-object" title="Dominik Hładun" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-dominik-hladun,sppi,20341" data-id="20341" data-type="p">Dominik Hładun</a>. Na kilkanaście minut przed tym, jak obie drużyny wybiegły na boisko, zakończyło się starcie dwóch innych ekip z grupy E Ligi Konferencji Europy - <a class="db-object" title="AZ Alkmaar" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-az-alkmaar,spti,3253" data-id="3253" data-type="t">AZ</a> i <a class="db-object" title="Aston Villa" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-aston-villa,spti,7236" data-id="7236" data-type="t">Aston Villi</a>.<a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/liga-konferencji/news-raz-dwa-trzy-cztery-pogrom-w-meczu-grupowych-rywali-legii-ot,nId,7111457" target="_blank" rel="noreferrer noopener"> Anglicy wygrali w Holandii aż 4:1</a> i awansowali na pierwsze miejsce w tabeli. W tej sytuacji i Polacy, i Bośniacy wiedzieli, że mają okazję, aby odskoczyć zespołowi z Alkmaar. Zrinjski Mostar - Legia Warszawa: Cios gospodarzy i szybka odpowiedź Początek spotkania w Mostarze wskazywał na to, że bliżsi jej wykorzystania są goście. To oni bowiem mieli większą ochotę na rozgrywanie piłki i konstruowanie ataków. <a class="db-object" title="Zrinjski Mostar" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-zrinjski-mostar,spti,716" data-id="716" data-type="t">Zrinjski</a> skupiał się natomiast przede wszystkim na obronie, przy czym ta wcale nie była wyjątkowo szczelna. Po kwadransie gospodarzy postraszył <a class="db-object" title="Ernest Muci" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-ernest-muci,sppi,2459" data-id="2459" data-type="p">Ernest Muci</a>, później głowami próbowali jeszcze <a class="db-object" title="Yuri Oliveira Ribeiro" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-yuri-oliveira-ribeiro,sppi,1596" data-id="1596" data-type="p">Yuri Ribeiro</a> i <a class="db-object" title="Radovan Pankov" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-radovan-pankov,sppi,1603" data-id="1603" data-type="p">Radovan Pankov</a>. <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/liga-europy/news-co-za-walka-sturmu-graz-atalanta-wypuscila-zwyciestwo-w-same,nId,7111214#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Co za walka Sturmu Graz. Atalanta wypuściła zwycięstwo w samej końcówce</a> Wyglądało na to, że Legia wkrótce napocznie rywala, tymczasem niespodziewanie to miejscowi wyszli na prowadzenie. W 30. minucie Bośniacy przeprowadzili pierwszą groźną akcję i od razu na gola zamienił ją <a class="db-object" title="Nemanja Bilbija" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-nemanja-bilbija,sppi,47154" data-id="47154" data-type="p">Nemanja Bilbija</a>, który wykorzystał błąd w obronie popełniony przez <a class="db-object" title="Paweł Wszołek" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-pawel-wszolek,sppi,79" data-id="79" data-type="p">Pawła Wszołka</a>. Strata bramki nie podłamała warszawian, którzy już niejednokrotnie w tym sezonie europejskich pucharów musieli gonić wynik. Dokładnie po 125 sekundach ponownie był remis. <a class="db-object" title="Josue Filipe Soares Pesqueira" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-josue-filipe-soares-pesqueira,sppi,536" data-id="536" data-type="p">Josue</a> sprytnie podał z rzutu wolnego do wbiegającego w pole karne Muciego, ten dograł natomiast spod linii końcowej w gąszcz obrońców, a piłka odbiła się od <a class="db-object" title="Slobodan Jakovljevic" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-slobodan-jakovljevic,sppi,85341" data-id="85341" data-type="p">Slobodana Jakovljevicia</a> i wpadła do siatki. Na przerwę obie ekipy schodziły więc przy wyniku 1:1. Liga Konferencji Europy: Legia Warszawa w dobrej sytuacji przed rewanżami Krótko po rozpoczęciu drugiej połowy na boisku działo się sporo. Najpierw <a class="db-object" title="Mario Cuze" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-mario-cuze,sppi,1871" data-id="1871" data-type="p">Mario Cuze</a> dobił strzał <a class="db-object" title="Josip Corluka" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-josip-corluka,sppi,34676" data-id="34676" data-type="p">Josipa Corluki</a>, pokonując Hładuna. Chorwat był jednak na pozycji spalonej i gol nie został uznany. Chwilę później gra przeniosła się natomiast w drugie pole karne, w którym jak rażony prądem padł Muci. Powtórki wykazały, że Albańczyk chciał oszukać arbitra, który był jednak czujny i wlepił piłkarzowi żółtą kartkę za symulację. <a href="https://sport.interia.pl/klub-rakow-czestochowa/news-dramatyczne-wiesci-z-obozu-rakowa-jest-podejrzenie-nic-nie-z,nId,7111519#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Dramatyczne wieści z obozu Rakowa. Jest podejrzenie. Nic nie zapowiadało takiego koszmaru</a> W 62. minucie przebudził się <a class="db-object" title="Blaz Kramer" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-blaz-kramer,sppi,22088" data-id="22088" data-type="p">Blaz Kramer</a>. Słoweniec, który zastępował w czwartek kontuzjowanego <a class="db-object" title="Tomas Pekhart" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-tomas-pekhart,sppi,641" data-id="641" data-type="p">Tomasa Pekharta</a>, zdobył bramkę głową, finalizując wysokie podanie od Ribeiro. Początkowo sędziowie dopatrzyli się ofsajdu, ale po analizie VAR uznali trafienie napastnika. Mało brakowało, a ledwie sześć minut później znów byłoby po równo. Tym razem gola strzelił <a class="db-object" title="Matija Malekinusic" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-matija-malekinusic,sppi,1031093" data-id="1031093" data-type="p">Matija Malekinusić</a>, ale jak się okazało - złamał linię spalonego. Wynik 2:1 satysfakcjonował warszawian, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że musieli oni odrabiać straty. Trudno się więc dziwić, że w końcówce spotkania wicemistrzowie Polski obronie rezultatu poświęcali znacznie więcej uwagi niż poczynaniom ofensywnym. Ostatecznie taka strategia się opłaciła i "Wojskowi" wrócą do Warszawy z pełną pulą. Po trzech kolejkach mają oni sześć punktów na koncie i dobrą sytuację wyjściową przed rewanżami. Jakub Żelepień, Interia