Co? Gdzie? Kiedy? Bądź na bieżąco i sprawdź Sportowy Kalendarz! - Rozgrywamy dużo meczów i musimy rotować piłkarzami - powiedział Rosjanin na briefingu prasowym. W czwartek wicemistrz Polski wygrał w Warszawie z FC Midtjylland i zachował szansę na awans do fazy pucharowej Ligi Europejskiej. Zdobywca jedynego gola Aleksandar Prijović doznał w tym spotkaniu urazu, także kilku innych piłkarzy nie jest w pełni sił. - Prijović poczuł bardzo mocny skurcz. Z kolei Iwan Triczkowski nie ma żadnej poważnej kontuzji, ale jego występ w meczu z Podbeskidziem stoi jednak pod znakiem zapytania. Michał Pazdan ciągle czuje skutki zapalenia oskrzeli, natomiast Jakub Rzeźniczak weźmie udział w treningu i później zobaczymy, co dalej - wyliczał Czerczesow, cytowany w serwisie legia.com. Jak dodał, jest jednak ogólnie zadowolony z formy swoich podopiecznych. - Jeżeli zawodnicy nie byliby gotowi do gry, to nie wygrywalibyśmy tylu meczów, co ostatnio - podkreślił. W 10 pierwszych meczach w roli szkoleniowca Legii Czerczesow odniósł siedem zwycięstw i zanotował dwie porażki. Na pytanie, czy oczekiwał tak udanego startu, odparł: "Jest w Rosji takie powiedzenie: Bóg się śmieje, gdy człowiek układa sobie jakieś plany. Nigdy nie można zakładać, czy będzie lepiej czy gorzej. Jest jak jest". Spotkanie w Bielsku-Białej rozpocznie się w niedzielę o godz. 15.30. Legia ma 29 punktów i wyprzedza o 10 najbliższego rywala, który zajmuje 11. miejsce w tabeli. Liderem jest Piast Gliwice, który zgromadził 37 "oczek". Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz