Od trzech tygodni, wiele rzeczy w Legii się zmieniło, ale chyba najbardziej konferencje prasowe z udziałem trenera. Nowy, choć nie debiutujący w roli pierwszego trenera szkoleniowiec, przy swoim poprzedniku Ricardo Sa Pinto jest oazą spokoju i cierpliwości. Kulturalnie, bez zadęcia i zbędnej ekspresji, tłumaczy sytuację w zespole. Jednym z najbardziej powtarzanych słów są respekt i pokora. Może to jest jedna z przyczyn lepszej gry Legii i ostatnich zwycięstw. W trzech meczach, w których Vuković poprowadził mistrzów Polski, widać jakby taka postawa udzieliła się drużynie na boisku. Legioniści w spokoju dążą do swoich celów, cieszą się grą, strzelają dużo bramek (osiem w trzech spotkaniach) i zrównali się punktami z prowadzącą Lechią Gdańsk. Przesada w drugą stronę Ale zaczyna się nowy rozdział tego sezonu - faza finałowa. Wszystkich czekają trudniejsze wyzwania, mecze rozgrywane w większym stresie, bo decydujące rozstrzygnięcie - kto zostanie mistrzem Polski - jest już tuż tuż. Mimo to Vuković się nie zmienia. Wprost przeciwnie, uspokaja, tonuje atmosferę wokół Legii. - Odnoszę wrażenie, że wokół naszej drużyny robi się po trzech zwycięstwach te dobrze mi znane, jeśli chodzi o ten klub, niczym nie uzasadnione przesadzanie w drugą stronę - powiedział serbski szkoleniowiec. - Jest dużo głosów, że Legia sama sobie może zaszkodzić, że wystarczy, że wyjdziemy na boisko i wszystko samo się zrobi. Będę więc powtarzał do znudzenia: w tym klubie nigdy nie jest tak dobrze, jak się wydaje i tak źle, jak się o tym mówi - dodał. Trener Legii przypomniał przy tej okazji bardzo znaczące dane. Wziął do ręki kartkę i przypomniał, że w tym sezonie jego zespół nie wygrał 12 spotkań. W poprzednich było niewiele lepiej. - Mi pewności siebie nigdy nie brakowało, ale pokory również. Pokora jest nam więc bardzo potrzebna, a nie kreowanie nas na nie wiadomo kogo, bo wygramy jeden czy drugi mecz. Nie wygraliśmy 12 meczów. Moja w tym rola, żeby uświadamiać o tym zawodników, bo na ludzi dookoła nie mam przecież wpływu. Do każdego meczu musimy podejść z dużym szacunkiem - powtarzał Vuković. Probierz to nieprzeciętny szkoleniowiec Może to atmosfera Wielkiego Piątku, może zbliżających się Świąt Wielkiej Nocy albo potencjał najbliższego przeciwnika nakazała trenerowi warszawskiej drużyny podejść z takim respektem. Cracovia nie przegrała w tym sezonie meczu z Legią i - jak przypomniał Vuković - zwycięstwo na Łazienkowskiej 2-0 po dobrej grze było w pełni zasłużone (innego zdania był Ricardo Sa Pinto). Krakowianie mają, cieszącego się wielką estymą również wśród innych szkoleniowców, trenera - Michała Probierza. - To nieprzeciętny trener - mówi Vuković. W superlatywach mówi o drużynie rywala. - Mieli nieudany początek sezonu, ale długo budowali drużynę. Od momentu, gdy przyszli Gol i Cabrera punktują na tym samym poziomie co my i Lechia. Czeka nas bardzo trudny mecz - zapowiada Serb. Olgierd Kwiatkowski <a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-S-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy</a>