Przejście Sitka do Legii dogadywane było z poprzednim dyrektorem sportowym Radosławem Kucharskim. Gdyby on pozostał w klubie, to być może transfer do mistrzów Polski, byłoby już "klepnięty". W Legii doszło jednak do zmiany dyrektora sportowego, a nowy Jacek Zieliński na razie musi uporać się z bieżącymi problemami, takimi jak kontrakt Mahira Emrelego, czy zimowe wzmocnienia na najbardziej newralgicznych pozycjach, jak bramkarz, czy skrzydłowi. Z tego powodu, jak słyszymy, zimą transfer Sitka jest mało realny. Legia do tematu może wrócić latem. Nie będzie jednak jedynym klubem, który będzie się starał ściągnąć 21-letniego ofensywnego pomocnika, który jesienią był jednym z objawień ligi. Z Sitkiem sprawa jest bowiem prosta - w jego kontrakcie z Podbeskidziem Bielsko-Biała, z którego wypożyczony jest do Stali, zawarta jest klauzula wykupu. Jest ona tajna. Osoba, która zna jej wysokość, powiedziała Interii, że jak na polskie warunki jest ona bardzo wysoka, ale... nie dla Legii. Pytania z zagranicy Trzy gole i trzy asysty jesienią, a także debiut w młodzieżowej reprezentacji Polski, spowodowały jednak, że piłkarzem zainteresowały się kluby z zagranicy. Pisano no AZ Alkmaar i FC Kopenhaga, ale osoby z otoczenia piłkarza nie potwierdzają tych nazw. Mówią nam jednak, że to podobnej klasy kluby zainteresowały się Sitkiem. Wykupić Sitka może też Stal Mielec. Wspominał o tym ostatnio prezes klubu Jacek Klimek w wywiadzie dla rzeszowskich "Nowin". - Maks jest do nas wypożyczony z Podbeskidzia do czerwca i musiałby się pojawić w zimie kontrahent, który położy na stole naprawdę bardzo sowitą kwotę, więc liczymy, że taki się nie pojawi. Mamy prawo pierwokupu i możemy z niego skorzystać, a wtedy stanie się naszym zawodnikiem. Mam jednak nadzieję, że tutaj się nic nie wydarzy - powiedział Klimek. Ofiarne społeczeństwo Mielca Nasz informator twierdzi, że "społeczeństwo w Mielcu jest bardzo ofiarne". O tym, że to prawda przekonaliśmy się już po wygranej Stali z Legią w Warszawie 3:1. Po meczu lokalni biznesmeni zdecydowali się wesprzeć mielecki klub kwotą 5 mln złotych, co zapewnia mu finansową stabilizację do końca sezonu. Do podobnej "zrzutki" mogłoby dojść także w przypadku, gdyby Stal zdecydowała się na uruchomienie klauzuli wykupu Sitka. Piłkarz w Legii grał w latach 2013-18. Nie przebił się do pierwszego zespołu. Nie zadebiutował nawet w rezerwach. Bardzo miło wspomina jednak pobyt w Warszawie, do której regularnie wpada z Mielca w wolnych chwilach. W jego roczniku grało kilku bardziej utalentowanych piłkarzy, w tym trzej reprezentanci Polski, którzy wyruszyli już na podbój Europy - Sebastian Szymański (Dynamo Moskwa), Sebastian Walukiewicz (Cagliari) i Michał Karbownik (Olympiakos Pireus). Przed Sitkiem trudna decyzja, czy ich śladem ruszyć zagranicę, zostać w Stali, czy wrócić do Legii.