W meczu o Superpuchar Polski Legia Warszawa przegrała po rzutach karnych z Arką Gdynia.- Pierwsza połowa była lepsza w naszym wykonaniu. Mieliśmy sytuacje, ale świetnie bronił bramkarz Arki. Stracony gol był przypadkowy. Zabrakło drugiego trafienia w pierwszej połowie. Po zmianie tempo było bardzo szarpane. Wynikało to ze zmian, które przeprowadziliśmy. Superpuchar miał być meczem, który dobrze nas przygotuje do meczów w eliminacjach Ligi Mistrzów i Ekstraklasie - powiedział szkoleniowiec mistrzów Polski - Mecz pokazał, że Legia ma ogromny problem z obsadą ataku. - Na ten moment numerem jeden jest Niezgoda, potem Sonogo. Czekamy na wzmocnienia. Kontuzjowany jest Miroslav Radović, dziś wystawiliśmy najlepszy skład, na jaki mogliśmy sobie pozwolić - dodał Magiera. Krzysztof Oliwa