Ciąg dalszy roszad w składzie Legii Warszawa. Trener Romeo Jozak już na piątkowej konferencji prasowej zapowiedział, że w wyjściowym składzie pojawi się debiutant. Przeciwko Lechii Gdańsk w podstawowej jedenastce wybiegnie Cafu.
25-latek został wypożyczony pod koniec okienka transferowego z francuskiego Metz. To defensywny pomocnik i właśnie na tej pozycji powinniśmy zobaczyć go w niedzielę na boisku. Dyspozycja Portugalczyka jest dla kibiców niewiadomą, ale Romeo Jozak nie ma wyboru i musi wstawić go do składu.
Roszad w porównaniu z meczem z Lechem nie zabraknie. Przede wszystkim chorwackiemu trenerowi wypadli Inaki Astiz i Artur Jędrzejczyk, którzy pauzują za nadmiar żółtych kartek.
- W związku z tym Remy, który z Lechem zagrał w pomocy, wróci na środek obrony, bo najzwyczajniej w świecie brakuje nam piłkarza, który mógłby tam zagrać - tłumaczył Jozak.
Niezdolny do gry jest także inny defensor Łukasz Broź. Byłemu widzewiakowi leczenie kontuzjowanej kostki zajmie jeszcze około dziesięciu dni. W związku z tym na prawą stronę powędruje Marko Veszović.
Osłabiony jest także środek pomocy. Na uraz narzeka Chris Philipps. - Ma dość bolesną, ale niegroźną kontuzję. Od poniedziałku zaczyna treningi na pełnych obrotach i powinien być gotowy na spotkanie z Wisłą Kraków - wyjawił Jozak.
Zarówno przeciwko Lechii, jak i Wiśle nie wystąpi Domagoj Antolić. Komisja Ligi zawiesiła środkowego pomocnika legionistów jeszcze na dwie kolejki. To efekt brutalnego faulu i czerwonej kartki w spotkaniu z Jagiellonią. - Jestem bardzo smutny z tego powodu, spodziewałem się, że dostanie dwa mecze pauzy i będę mógł z niego skorzystać, gdy zagramy z Wisłą Kraków. On popełnił błąd, jest tylko człowiekiem, ale przeprosił za ten faul. Zamierzamy jeszcze się odwołać i zobaczymy, co z tego wyniknie - skomentował sytuację Jozak.
Chorwat zadeklarował, że spotkanie Lechii z Legią będzie stało na wysokim poziomie, ale dla legionistów mecz może być wyjątkowo trudny. - Spodziewam się lepszej Lechii niż chociażby w meczu z Jagiellonią w Białystoku, gdzie zagrali bardzo źle. Mają duże nazwiska w składzie, obecnych i byłych reprezentantów. Na pewno nie zasługują na takie miejsce w tabeli. Będą musieli sobie radzić z presją, bo sytuacja w tabeli wskazuje, że czekać ich będzie walka o utrzymanie - dodał.
Początek meczu 27. kolejki LOTTO Ekstraklasy Lechia Gdańsk - Legia Warszawa w niedzielę o godz. 18.