Zobacz zapis relacji na żywo z meczu KSC Lokeren - Legia Warszawa Zapis relacji na żywo dla urządzeń mobilnych Legia z czterema wygranymi i porażką jest już pewna awansu do 1/16 finału, ale walczy o utrzymanie pierwszego miejsca w grupie. Mistrz Polski udział w drugiej rundzie LE zapewnił sobie już trzy tygodnie temu, pokonując na własnym boisku Metalist Charków 2-1. W czwartek na dwa punkty do prowadzącej Legii zbliżył się turecki Trabzonspor, który wygrał z Metalistem 3-1. Turcy też są już pewni awansu. Przeciwko Lokeren norweski trener Legii Henning Berg nie zdecydował się na niespodzianki w składzie, wystawiając to, co ma najlepszego. Na kameralnym stadionie w Belgii pojawiło się tylko kilka tysięcy widzów, wśród nich silna grupa fanów z Polski. Kibice Legii mogli czuć się jak u siebie w domu, bo mieli do dyspozycji niemal całą trybunę za jedną z bramek. Fanom Legii głośnym dopingiem już przed meczem udało się zagłuszyć hymn Ligi Europejskiej. Również później dawali o sobie znać, także odpalając race, co nastąpiło jeszcze w pierwszej połowie. Gdzie jest ta Legia? Jak sądzisz? A na boisku? Przed przerwą oba zespoły grały falami, raz dominowało Lokeren, raz Legia. Gospodarzom już w siódmej minucie udało się zaskoczyć mistrzów Polski. Hans Vanaken podał prostopadle w pole karne do Dutry Juniora, ten spokojnie przyjął piłkę, odwrócił się i zagrał przed bramkę. Nadbiegający Vanaken nie dał szans Duszanowi Kuciakowi, posyłając piłkę pod poprzeczkę. Kuciak jeszcze kilka razy musiał ratować swój zespół, także poza polem karnym, bo jego koledzy z pola chwilami nie radzili sobie z pomysłowo grającymi gospodarzami. W ataku Legia grała zrywami, a najgroźniej było, gdy dośrodkowujący Łukasz Broź przypadkowo trafił w poprzeczkę. Indywidualną akcją popisał się też Orlando Sa, ale strzelił kilometr od bramki. Do przerwy 1-0 dla gospodarzy. Drugą odsłonę Legia zaczęła już z Michałem Żyrą, a bez Jakuba Koseckiego. To jednak gospodarze momentalnie zagrozili bramce gości, ale piłka po strzale z dystansu Killiana Overmeire przeleciała nad bramką Kuciaka. Legia odpowiedziała bardzo groźną akcją, którą zmarnował Ondrej Duda, z bliska uderzając w boczną siatkę. Podawał mu Żyro, który opanował przed bramką gospodarzy bardzo trudną piłkę od Guilherme. Podopieczni Berga w czwartek rozegrali najsłabszy mecz w tej edycji Ligi Europejskiej. Piłkarze Legii nie mieli żadnego pomysły na sforsowanie obrony gospodarzy, popełniali rażące błędy w prostych elementach gry, takich jak choćby przyjęcie piłki. Kiepsko grająca Legia mogła zostać po przerwie kilka razy skarcona i tylko cudem dowiozła do końca zaledwie jednobramkową stratę. W drugiej odsłonie nie popisali się też fani Legii, którzy nieprzyjemnymi okrzykami powitali na boisku gracza gospodarzy, czarnoskórego M'Baye Leye i sędzia musiał na trzy minuty przerwać grę. Dodając do tego race i petardy, władze Legii znów muszą się liczyć z karami od UEFA. KSC Lokeren - Legia Warszawa 1-0. Raport meczowy Sprawdź sytuację w grupach Ligi Europejskiej!