Maxi Oyedele rozpoczął ten mecz na ławce rezerwowych. W pierwszej połowie Legia Warszawa radziła sobie bez niego - odsłona ta zakończyła się bezbramkowym remisem, czyli wynikiem niesatysfakcjonującym dla podopiecznych Goncalo Feio. Oyedele pojawił się na murawie od początku drugiej połowy, a kilkadziesiąt sekund później padła pierwsza bramka dla Miedzi Legnica. Chwilę wcześniej świeżo upieczony reprezentant Polski w bardzo nieodpowiedzialny sposób stracił piłkę, co bezpośrednio doprowadziło do straty gola przez Legię. Bayern i Real na kolanach, a tu nagle złe wieści dla Lewandowskiego. Problemy w raju Fatalny błąd Oyedele. Niepokojące obrazki przed kolejnym zgrupowaniem reprezentacji Polski Później Oyedele zanotował jeszcze kilka nerwowych kontaktów z piłką i dopiero po jakimś czasie uspokoił swoją grę. Z pewnością korzystnie dla jego mentalności w tym spotkaniu zadziałała bramka po rzucie karnym Bartosza Kapustki. Legia dość szybko odrobiła straty, a Oyedele otrzymał szansę na odpracowanie szkody, którą wyrządził. Tak czy inaczej, gra Maxiego Oyedele wygląda dość niepokojąco. Bardzo możliwe, ze już niebawem Michał Probierz ponownie zaprosi go na zgrupowanie reprezentacji Polski. "Biało-Czerwoni" zagrają z Portugalią i Szkocją ważne mecze w Lidze Narodów. Jeśli Oyedele chce w nich w jakikolwiek sposób pomóc drużynie, teraz w meczach Legii powinien budować pewność siebie. Takie występy, jak ten z Miedzią Legnica z pewnością mu w tym nie pomogą. Październikowego zgrupowania Oyedele z pewnością nie będzie wspominał zbyt pozytywnie. Polak zanotował bardzo nieudany występ z Portugalią i zebrał sporą porcję krytyki - również przesadzonego hejtu za swoją grę. Miejmy nadzieję, że piłkarz wyeliminuje tak proste błędy ze swojej gry i w przyszłości rzeczywiście "zabetonuje" pozycję defensywnego pomocnika reprezentacji Polski na długie lata.