Do końca sezonu PKO BP Ekstraklasy pozostały już tylko dwie kolejki. I wciąż nie wiadomo kto będzie nowym szkoleniowcem Legii Warszawa. Na razie pewne jest tylko to, że Łazienkowską lada dzień opuści Aleksandar Vuković, który uratował stołecznych przez spadkiem. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują jednak, że jego następcą będzie trener Pogoni Szczecin Kosta Runjaić, który niedawno odwiedził Warszawę. Według naszych informacji wszystko jest na dobrej drodze, aby sfinalizować trwające od kilku miesięcy negocjacje. Wiele wskazuje na to, że 50-latek zostanie zaprezentowany jako trener Legii pod koniec maja. Spotkanie w Warszawie Jak informowaliśmy, Runjaić w Warszawie pojawił się 1 maja. Szkoleniowiec przyjechał wraz z żoną i zameldował się w hotelu Regent, w którym przebywali także oczekujący na finał Pucharu Polski działacze PZPN. Dzień później Runjaić obejrzał wygraną Rakowa Częstochowa z Lechem Poznań, ale kluczowe wydarzenia miały miejsce przed meczem. Według naszych ustaleń w Regencie doszło do spotkania 50-latka z działaczami Legii. Kilka dni później, na konferencji prasowej przed spotkaniem Pogoni ze Śląskiem Wrocław, Runjaić uparcie przekonywał jednak, że jego pobyt w stolicy nie miał nic wspólnego z negocjacjami z Legią. Zapytany o to przez dziennikarza Interii Jakuba Żelepienia, odpowiedział impertynencko: - Plotki pozostawiam panu. Pan ma dużo fantazji i może dużo pisać na ten temat. Mogę potwierdzić jedynie, że byłem prywatnie z żoną w Warszawie (...) Wiedziałem, że hotel, w którym przebywałem, jest główną siedzibą PZPN. Dlaczego miałbym się chować? Co ciekawe, za swoje zachowanie na konferencji Runjaić miał zostać upomniany w klubie i poproszony o to, aby wytrzymał medialne "ciśnienie" i w najbliższym czasie nie wchodził w konflikt z mediami, które będą pytać o jego przyszłość. Legia czeka na Runjaicia I chociaż Runjaiciowi nie wypada przyznać oficjalnie, że w trakcie gorącego finiszu ligi przyjechał do Warszawy, aby ustalić szczegóły swojego kontraktu, to w stolicy jest to tajemnicą poliszynela. Szkoleniowiec, który w przeszłości pracował między innymi w MSV Duisburg czy TSV Monachium, już wcześniej (przynajmniej jeden raz) odwiedził Warszawę, aby dyskutować o swojej przyszłości. A informacje o tym, że jest faworytem dyrektora sportowego Jacka Zielińskiego, krążyły w okolicach Łazienkowskiej już na początku marca. Pracownicy Legii, z którymi rozmawialiśmy, nieoficjalnie przyznają, ze w klubie nikt nie wyobraża sobie, że porozumienie z Runjaiciem nie zostanie wkrótce sfinalizowane. I chociaż pojawiły się głosy, że Niemiec może zostać zaprezentowany jeszcze w trakcie sezonu, to raczej się tak nie stanie. Jak słyszymy, prezentacja odbędzie się prawdopodobnie pod koniec maja. Sebastian Staszewski, Interia