Faza grupowa Ligi Konferencji Europy w wykonaniu Legii Warszawa zakończona została ogromnym sukcesem. "Wojskowi" wywalczyli sobie awans do 1/16 finału, a jak każdy sukces sportowy, niesie to ze sobą również niemałą gratyfikację finansową. W poniedziałek odbyło się losowanie, a los przypisał do Legii Molde FK. Przed spotkaniem stołeczny klub otrzymał jednak poważny cios ze strony UEFA. Organizacja wielokrotnie karała już w tym sezonie Legię z powodu zachowania jej kibiców. Już w pierwszym meczu fazy grupowej z AZ Alkmaar doszło do potężnych zamieszek, w wyniku których zaatakowany został nawet prezes klubu - Dariusz Mioduski. Służby porządkowe zatrzymały natomiast Josue i Radovana Pankova, którzy nie mogli wrócić z resztą drużyny do Polski. Noc spędzili w holenderskim areszcie. Wybuchał afera na skalę międzynarodową, a interweniowali nawet politycy. Ostatecznie zawodnicy już następnego dnia zostali wypuszczeni z aresztu, choć obrońcy postawiono zarzuty o napaść na funkcjonariusza. Mimo że holenderska policja złamała wiele procedur, dopuszczając się choćby ataku na Dariusza Mioduskiego, UEFA początkowo nałożyła karę jedynie na Legię. Dopiero po kilku tygodniach zdecydowano, że również AZ Alkmaar zobligowane będzie do finansowego zadośćuczynienia. AZ Alkmaar nie zgadza się jednak z karą i zapowiedział apelację. Niestety zamieszki wybuchły również w Birmingham w związku z meczem Legii z Aston Villą. Znów nie popisali się kibice, którzy wdali się w bójki zarówno z angielskimi fanami, jak również służbami porządkowymi. Kolejny skandal przyniósł kolejną karę dla wicemistrzów Polski od UEFA. Polski klub został ukarany grzywną w wysokości 100 tysięcy euro. Oprócz tego kibice z Warszawy otrzymali również zakaz uczestnictwa w pięciu najbliższych meczach wyjazdowych w europejskich pucharach. UEFA nie odpuszcza Legii. Wymierzyła kolejną karę Podczas ostatniego spotkania fazy grupowej przeciwko AZ Alkmaar kibice Legii Warszawa postanowili przygotować specjalną oprawę. Na całej trybunie rozciągnięta była "sektorówka" której towarzyszyło hasło "Psy szczekają, karawana jedzie dalej", nawiązujące do ostatnich wyroków ze strony UEFA. Jak można było się spodziewać, organizacja nie przeszła obok tego obojętnie. Wyjątkowe sceny w Warszawie. Debiutancka bramka, ogromny pech kadrowicza Szymon Janczyk z redakcji "Weszło.com" poinformował jako pierwszy o szczegółach kolejnej kary dla Legii od UEFA. Zdecydowano, że w związku z wykorzystaniem przez kibiców pirotechniki podczas spotkania z AZ Alkmaar, na najbliższy mecz w europejskich pucharach zamknięta zostanie północna trybuna, tzw. "żyleta". Zasiadają na niej najbardziej zagorzali fani stołecznego klubu. Jakby tego było mało, oprócz zamknięcia trybuny klub został zobligowany również do zapłacenia kary w wysokości 40 tysięcy euro za wykorzystanie materiałów pirotechnicznych, a kolejne 10 tysięcy za "prowokujące i obraźliwe" okrzyki kibiców". Doliczając najnowszą karę od UEFA "Wojskowi" w trakcie tegorocznej edycji Ligi Konferencji Europy łącznie zostali obciążeni grzywnami na kwotę 190 tysięcy euro. Jeśli Legia Warszawa zwycięży w dwumeczu z Molde FK, również w spotkaniu 1/8 finału Ligi Konferencji nie będzie dopingowana przez kibiców z "żylety". Zamknięcie trybuny północnej obowiązywać będzie na dwa spotkania. Piotr Koźmiński z redakcji "WP Sportowe Fakty" przekazał, że klub postrzega karę za zbyt drastyczną i planuje odwołać się od decyzji UEFA.