Spotkanie Cracovia - Legia miało być rozegrane w drugiej kolejce, ale zostało przeniesione na wniosek wicemistrzów Polski, którzy grali wówczas w eliminacjach do Ligi Konferencji Europy. Później nie znaleziono już dogodnego terminu, więc podjęto decyzję, że potyczka przy Kałuży odbędzie się jako ostatni mecz roku - 20 grudnia. - Oczywiście, to nie to samo grać w lipcu i grudniu, ale nie szukam wymówek, bo Cracovia wygrała zasłużenie. Boisko wprawdzie było zmiażdżone, ale podobnie jak w Kielcach nasz rywal pokazał ogromne zaangażowanie. Cracovia wykazała się ogromną wolą walki. Zależało nam, by pokazać się z jak najlepszej strony, ale tego nie zrobiliśmy - analizował Runjaić. Przegrana sprawiła, że jego zespół kończy rok dopiero na piątym miejscu i ma aż dziewięć punktów straty do lidera Śląska Wrocław. Kibice Legii po meczu w Krakowie dali jednak jasno do zrozumienia, jakie są ich wymagania, śpiewając: "Tylko mistrzostwo, hej Legio, tylko mistrzostwo". Trener Legii Warszawa po meczu z Cracovią: W Krakowie straciliśmy szansę Trener Kosta Runjaić przyznaje jednak, że strata jego zespołu będzie bardzo trudna do odrobienia. - W Krakowie straciliśmy szansę, by poprawić swoją sytuację przed wiosną i nadrobić nieco punktów, by zbliżyć się do czołówki. Przed nami wiele meczów i mamy świadomość sytuacji, w jakiej się znajdujemy. Ale nie chcę narzekać. Rok 2023 był dla nas dobry, udało się wiele osiągnąć. To już jednak przeszłość, teraz musimy zatroszczyć się o przyszłość - dodaje. Rundę rewanżową Legia rozpocznie 9 lutego wyjazdowym spotkaniem z Ruchem Chorzów.