Pierwszy tytuł mistrza Azerbejdżanu Karabach Agdam wywalczył w 1993 roku. Większość meczów tego rozgrywał jeszcze w położonym w Górskim Karabachu Agdamie, mieście z blisko 300-letnią historią. Decydujące o tytule spotkanie odbyło się jednak w stolicy kraju - Baku. Miasto, skąd się wywodzi, znajdowało się w centrum działań wojennych. Miejski stadion - Imaret Stadium został obrócony w perzynę. W Baku Karabach wygrał 1-0 z Sumgaitem. Po zakończeniu meczu nowi mistrzowie kraju nie świętowali zdobycia trofeum. Wrócili w pobliże Agdamu szukać swoich rodzin i bliskich. Wielu z nich zginęło. Miasto już wtedy praktycznie nie istniało. Zostało zniesione z powierzchni ziemi. Nie odbudowano go do dziś. Jest miastem widmem. Mecze mają się kończyć remisami Agdam pozostało jednak w nazwie klubu, podobnie jak region, gdzie jest położony - Górski Karabach. W ostatnich dniach znów głośno o tym terytorium należącym formalnie do Azerbejdżanu, ale kontrolowanym przez Ormian, nieuznawanym jako państwo przez żaden inny kraj na świecie. W niedzielę w Górskim Karabachu wybuchł konflikt zbrojny. Wojska azerskie rozpoczęły ostrzał prowincji. W odpowiedzi prezydent Armenii Nikol Paszynian ogłosił stan wojenny i powszechną mobilizację. Zginęło już kilkudziesięciu żołnierzy z obu stron. Ostatni raz do starć na tym terenie doszło w lipcu tego roku, poważniejszy konflikt miał miejsce w 2016 roku. Ale w tym rejonie do wojen dochodzi od upadku ZSRR. Historycznie i etnicznie region był przez wieki związany z Armenią, choć także z Turkami. Na skutek decyzji politycznych, najpierw aliantów po I wojnie światowej, a potem Sowietów, został przydzielony Azerbejdżanowi (za czasów ZSRR jako Radziecka Republika Azerbejdżanu). Dla Ormian Azerowie są utożsamiani z Turkami, sprawcami zbrodni ludobójstwa w latach 1915-17. Rzeź niewinnych Ormian pochłonęła ponad milion ofiar. Kilkaset tysięcy musiało opuścić ojczyznę. Azerów uważają za wrogów. Ta etniczna nienawiść jest przyczyną odwiecznej wrogości, także w sporcie. Na Zakaukaziu pod sowieckim butem panował długie lata spokój. Dochodziło nawet do meczów między drużynami piłkarskimi dwóch najlepszych klubów z kraju - Araratu Erywań z Neftchi Baku. Do zaognienia stosunków doszło pod koniec istnienia ZSRR. Miało to również odzwierciedlenie podczas meczów piłkarskich. Z Moskwy przyszło rozporządzenie, żeby mecze między Neftchi i Araratu, bądź drużyn ormiańskich z azerskimi odbywały się na neutralnych boiskach i kończyły remisami. Nikt nie chciał wojny na boiskach. Zarzewiem konfliktu stał się Górski Karabach, gdy w 1987 roku Armenia wysłała do Moskwy petycję o przyłączeniu terytorium do Armeńskiej Republiki Radzieckiej. Rok później wybuchła wojna, trwająca do 1994 roku. Nazwa Karabach FK to potwarz dla Armenii To na początku tego konfliktu w 1987 roku powstała nazwa klubu, który w czwartek zagra w Warszawie z Legią. Za czasów ZSRR, na wybudowanym w 1951 roku Imaret Stadionie, grał Mehsul Agdam, potem Shafaq Agdam. Od 1987 był już Karabach FK. Decyzja miała podtekst polityczny. Dla Armenii nazwanie klubu piłkarskiego Karabach to potwarz. Cała nazwa regionu Górski Karabach stanowi zlepek trzech słów wywodzących się z języka trzech zaborców Armenii, o czym pisze w swojej świetnej książce "Królowie Strzelców" Zbigniew Rokita. Nagorny, czyli górski, to słowo rosyjskie, kara (czarny) - tureckie, bagh (ogród) - perskie. Armenia ten region uważa za swój. Przez wieku prowincja przechodziła różne koleje losu, ale zawsze zamieszkana był jednak przeważnie przez Ormian. Nazywają go Arcach, a nie Karabach.