Legia Warszawa powróciła po dwóch latach do międzynarodowych rozgrywek. Po raz ostatni na europejskiej scenie "Wojskowi" prezentowali się jesienią 2021 roku. Wówczas początek był jak ze snu- podopieczni Czesława Michniewicza pokonali Spartaka Moskwa i Leicester City - ale później wszystko się posypało jak domek z kart. Po sześciu kolejkach stołeczni byli na ostatnim miejscu w swojej grupie i odpadli z Ligi Europy. Genialne wieści dla Legii, wracają kluczowi piłkarze. Zdjęcie obiegło sieć Teraz w Warszawie nie chcą powtórzyć tej historii. Ekipa Kosty Runjaica pokonała na inaugurację 3:2 faworyzowaną Aston Villę, a teraz postara się zagrozić AZ na wyjeździe. Holendrzy ponieśli w pierwszej kolejce niewytłumaczalną porażkę. Do przerwy prowadzili 3:0 ze Zrinjskim Mostar, aby ostatecznie przegrać 3:4. Kibice Legii nie zostaną wpuszczeni do centrum Alkmaar W czwartkowy wieczór można się więc spodziewać ciekawego holendersko-polskiego starcia. Jak zwykle w ślad za swoimi piłkarzami ruszyli kibice warszawian, co wywołało reakcję miejscowych służb. Mecz AZ - Legia został zaklasyfikowany jako potyczka podwyższonego ryzyka. To zaś wiąże się z dodatkowymi zabezpieczeniami. A mówiąc wprost - utrudnieniami organizacyjnymi dla fanów gości. Ekstraklasa chwali się historycznym rekordem. Takiej kasy jeszcze w Polsce nie było Przez lata sympatycy "Wojskowych" dorobili się nie najlepszej opinii poza granicami kraju. Władze gminy Alkmaar, w obawie przed przyjezdnymi, postanowiły, że ci swoje bilety na mecz będą musieli odebrać w Hadze. Wszystko to ma sprawić, że Polacy nie pojawią się w centrum Alkmaar i nie dojdzie do konfrontacji z kibicami gospodarzy. Poza tym miasto przygotowuje się do obchodów 450-lecia pokonania Hiszpanów. To bardzo ważne dla lokalnej społeczności święto, które wypada w najbliższą niedzielę. Jakub Żelepień, Interia