Do Warszawy przyjechało kilku dziennikarzy z Norwegii. W rozmowie z nimi Berg nie mógł nachwalić się swoich piłkarzy, miasta i klubu, w którym przyszło mu pracować. - Jestem szczęśliwy, że trafiłem do Legii. Klub ma wielkie ambicje. Na 12 meczów wygraliśmy 10, to lepszy wynik, niż mogliśmy oczekiwać. Wszyscy byli świetnie nastawieni i naprawdę mamy się z czego cieszyć - powiedział. Legioniści zostali mistrzami już w sobotę, ale zdaniem Berga nie miało to wpływu na motywację piłkarzy. - Oni naprawdę chcieli wygrać, ale w futbolu nie zawsze 2+2=4. Ruch miał trzy sytuacje i strzelił dwa gole. Mieliśmy po prostu pecha, bo zabrakło nam skuteczności. Cieszę się, że to spotkanie nie decydowało o niczym. Z drugiej strony, jestem pewien, że gdybyśmy musieli wygrać, to tak też by się stało - dodał Norweg. Legia w przyszłym sezonie spróbuje swoich sił w europejskich pucharach. Marzeniem wszystkich jest awans do upragnionej Ligi Mistrzów. - Dopiero w sobotę zostaliśmy mistrzami, nie analizowałem jeszcze na kogo możemy trafić. Byłem skupiony tylko na Legii i Ekstraklasie. Niezależnie od tego na kogo trafimy będziemy chcieli awansować, bo to niesamowita sprawa dla klubu, piłkarzy i nas wszystkich - zapowiedział. Autor: Krzysztof Oliwa