Chiński futbol przeszedł ostatnio prawdziwe załamanie - jeszcze w końcówce marca aż osiem zawodowych klubów nie zostało dopuszczonych do rozgrywek w kolejnym sezonie, co należy bez wątpienia uznać za niemałą rewolucję w dalekowschodniej piłce: W gronie tych drużyn, które spotkał swoisty upadek, znalazło się m.in. Guangzhou City - i to była informacja, która szczególnie zainteresowała... sympatyków Legii Warszawa. Wszystko to zaś z powodu jednego zawodnika, który w ostatnich latach reprezentował barwy "Niebieskich Lwów". Guilherme opuszcza Chiny. Wielu oczekiwało jego powrotu do Warszawy... Mowa tu o wywodzącym się z Brazylii Guilherme Coście Marquesie, lepiej znanym po prostu pod swoim imieniem. Futbolista ten z ekipy "Wojskowych" odszedł w 2018 roku - i, jak można się domyśleć, w świetle wydarzeń z ostatnich dni zaczęły krążyć spekulacje o jego możliwym powrocie na Łazienkowską. Sam gracz też podsycił nieco plotki mówiąc, że Legia nie jest dla niego "rozdziałem zamkniętym" i pozostaje w jego sercu. Jeśli jednak jeszcze kiedyś zobaczymy Guilherme z "elką" na piersi, to na pewno nie w najbliższych miesiącach. Guilherme nie dla Legii. Będzie grać w Goias do... końca roku Jak bowiem informują zgodnie brazylijskie media, m.in. "Diario de Goias", ofensywny pomocnik zwiąże się z ekipą Goias E.C., 28-krotnym mistrzem stanowym i dwukrotnym triumfatorem rozgrywek Serie B. Jego umowa ma być ważna do końca 2023 roku - potem należy obserwować, jak rozwinie się sytuacja... Guilherme dla Legii grał w latach 2014-2018 - ze stołeczną drużyną wywalczył cztery mistrzostwa i trzy puchary Polski. po opuszczeniu Warszawy udał się do Benevento Calcio, a następnie trochę czasu spędził w Turcji, w Malatyasporze, Trabzonsporze i Goeztepe - to oczywiście przed transferem do Chin.