INTERIA.PL: Wisła zagrała kapitalny mecz z Pogonią. To jednorazowy wyskok, czy zapowiedź powrotu do formy? Grzegorz Mielcarski (były reprezentant Polski, ekspert nc+): - To był występ "Białej Gwiazdy" porównywalny do tego, jak z czasów Szymkowiaka, Żurawskiego i Frankowskiego. Sam nie mogłem znaleźć odpowiedzi na pytanie, jak to możliwe, że zespół w tak krótkim czasie przeszedł tak ogromną metamorfozę. Przecież Wisła wiosną grała niesamowitą "padaczkę", a tutaj z Pogonią pokazała futbol nie z tej ziemi. To pokazuje jak wielką rolę w piłce odgrywa psychika. Wisła szybko strzeliła dwa bramki i później już poszło z górki. Wszystkie gole nie były dziełem przypadku, a za to co zrobił Paweł Brożek należą mu się największe ukłony. Nawet ta jego bramka na 5-0 z niemalże połowy boiska była wymierzonym strzałem. Wisłę stać na to, aby znów zagrać na takim poziomie? - Sam jestem ciekaw. Główne wątpliwości mam co do skrzydłowych - Donalda Guerriera i Emmanuela Sarkiego. Oni są bardzo chimeryczni, a do tego nie przeżywają tak spotkań Legia - Wisła jak my. Czy na Legii zrobi wrażenia tak wysoka wygrana Wisły? - Przeczytałem słowa Miroslava Radovicia, że taką grą w poprzedniej kolejce krakowianie tylko ich zmobilizowali do jeszcze lepszej postawy w dzisiejszym meczu. Jest w tym sporo prawdy. Gdyby Wisła przyjeżdżała w takim nastroju jak na spotkanie z Lechem sprzed dwóch tygodni, to pewnie wygrana gospodarzy byłaby czymś naturalnym, a wszystko załatwiłby jeden gol, który na dobre podciąłby skrzydła wiślakom. Teraz sprawa jest otwarta, choć to Legia jest przecież głównym pretendentem do mistrzostwa. Wisła jest w stanie zagrozić Legii? - Oglądałem mecz Legii w Gdańsku i to nie było nic nadzwyczajnego. Wojskowi są w takiej sytuacji, że muszą na każdym stadionie potwierdzać swoją klasę. To co zrobili w meczu z Lechią było wielką sztuką, bo przecież gra im się nie układała, a jednak potrafili wygrać. Właśnie dzięki takim triumfom jak ten w Gdańsku zdobywa się w ostatecznym rozrachunku mistrzostwo Polski. Legioniści mają w tej chwili najmocniejszą kadrę, w związku z tym wymagamy od nich więcej. Chcemy, żeby nie tylko wygrywali, ale porywali swoją grą. Tego też będziemy oczekiwać od nich w spotkaniu z Wisłą. A krakowianie, choć mają bardzo wąską kadrę, to trener Smuda może liczyć na indywidualności. Kiedy wszyscy odpalą jednocześnie, to efekt jest taki jak w meczu z Pogonią. Nikt nie wyobraża sobie, aby tytuł przypadł komuś innemu niż warszawiakom. - To powoduje, że na zespole Henninga Berga jest ogromna presja, bo przecież wszyscy wiążemy nadzieje, że być może tym razem wreszcie się uda awansować do Ligi Mistrzów, czy chociaż zdobywać punkty w Lidze Europejskiej . Takie są aspiracje trenera, piłkarzy i kibiców. W piątek wieczór Legia po raz kolejny będzie musiała stawić im czoła. Autor: Krzysztof Oliwa Wyniki, terminarz i tabele T-Mobile Ekstraklasy Zapraszamy na relację na żywo z meczu Legia Warszawa - Wisła Kraków! Relację z meczu można również śledzić na urządzeniach mobilnych Typuj wyniki spotkań T-Mobile Ekstraklasy