Mathew Ryan trafił do FC Kopenhaga w sierpniu 2022 roku. Australijczyk miał zastąpić kontuzjowanego wówczas Kamila Grabarę. Kiedy jednak Polak wrócił do zdrowia, błyskawicznie odzyskał też miejsce pomiędzy słupkami, sadzając tym samym starszego od siebie golkipera na ławkę. Ten nie mógł się natomiast pogodzić z tą decyzją, twierdząc, że prezentował się bardzo dobrze, a faworyzowanie Grabary jest dziwną polityką klubu. Polak, w swoim stylu, odpowiadał tymczasem, że nie widzi w Ryanie realnego konkurenta do walki o pierwszy skład. AZ - Legia: Bramkarz Holendrów miał na pieńku z Grabarą Relacje pomiędzy dwoma bramkarzami były szorstkie. Punkt wrzenia osiągnęły natomiast podczas zeszłorocznego mundialu w Katarze. W meczu z Argentyną Ryan popełnił fatalny błąd. Australia zdecydowała się na rozpoczęcie akcji od własnej bramki, a ówczesny golkiper FC Kopenhaga starał się nawinąć jednego z pressujących rywali, ale zamiast tego piłka uciekła mu wprost pod nogi Juliana Alvareza, który skorzystał z prezentu i podwyższył prowadzenie Albicelestes na 2:0. Na reakcję Grabary nie trzeba było długo czekać. Polak zamieścił w serwisie X.com (ówczesny Twitter) wymowny wpis. "To musiała być polityka, na pewno" - napisał Grabara. W ten sposób wyśmiał słowa Ryana o tym, że polski golkiper gra w pierwszym składzie z uwagi na politykę klubu. Sam zainteresowany został po spotkaniu zapytany o wpis młodszego konkurenta. Odniósł się do niego w następujących słowach. Ostatecznie Ryan pożegnał się z duńskim klubem już w styczniu 2023 roku. Jego nowym pracodawcą został holenderski AZ, w którym Australijczyk jest pierwszym wyborem trenera. W czwartkowy wieczór ekipa z Alkmaar podejmie Legię Warszawa w ramach meczu drugiej kolejki fazy grupowej Ligi Konferencji Europy. Jakub Żelepień, Interia