Kliknij, aby zobaczyć zapis relacji na żywo z meczu Górnik - Legia Komunikacja w linii defensywnej warszawiaków w niedzielnym spotkaniu wyglądała fatalnie. Nic więc dziwnego, że mecz od początku układał się po myśli Górnika Zabrza. Obrońcy stołecznego zespołu mieli ogromne problemy z upilnowaniem Prejuce'a Nakoulmy i Pawła Olkowskiego, którzy wielokrotnie zamieniali się pozycjami na skrzydłach. Napastnik reprezentacji Burkina Faso już w 24. minucie wpisał się na listę strzelców. "Łowca kogutów", jak nazywany jest popularnie snajper zabrzan, strzelił gola po indywidualnej akcji, którą rozpoczął jeszcze na własnej połowie. Ulubieniec zabrzańskich kibiców przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów, minął kilku rywali (m.in. ośmieszył Michała Żewłakowa), po czym zszedł do środka i przepięknym strzałem zapakował piłkę w samo "okienko". Duszan Kuciak był bez szans. Gol autorstwa Nakoulmy z powodzeniem może kandydować do miana bramki kolejki. To siódme trafienie czarnoskórego piłkarza w tym sezonie. Sporo krwi legionistom napsuł też wspomniany wcześniej Olkowski. W 38. minucie piłka po jego uderzeniu odbiła się od poprzeczki, natomiast w 62. minucie jego mierzony strzał w długi róg kapitalnie obronił Kuciak. Kilkanaście minut później słowacki bramkarz Legii był jednak bezradny po uderzeniu Mariusza Magiery, który zdobył gola bezpośrednio z rzutu wolnego. Futbolówka odbiła się tuż przed linią bramkową i kompletnie zmyliła stojącego między słupkami Słowaka. Po zdobyciu drugiej bramki podopieczni Adama Nawałki kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń. Legioniści co prawda próbowali atakować, ale robili to nieporadnie. Po meczu powiedzieli: trener Legii Maciej Skorża: "Byliśmy świadkami bardzo twardego meczu, obfitującego w sytuacje na granicy faulu. Widać było, że obie drużyny są zdeterminowane, by wygrać. Mimo różnych koncepcji rozgrywania meczu pod obiema bramkami było sporo sytuacji. Górnik potrafił swoje wykorzystać, a my naszych nie i stąd niekorzystny wynik. Musimy się szybko po tej porażce pozbierać, bo czekają nas kolejne ważne mecze". trener Górnika Adam Nawałka: "Spotkały się dziś drużyny walczące o zupełnie inne cele. Legia gra o mistrzostwo Polski i europejskie puchary, my jesteśmy w dolnej części tabeli. Dlatego każdy punkt jest dla nas niezwykle istotny. Widać było, że legioniści mają już za sobą jeden mecz o stawkę. Nam brakowało płynności w grze, głównie dlatego, że przez ostatnie dziesięć dni z powodu pogody nie mieliśmy możliwości trenowania na naturalnej murawie". Górnik Zabrze - Legia Warszawa 2-0 (1-0) Bramki: 1-0 Prejuce Nakoulma (25), 2-0 Mariusz Magiera (76-wolny). Żółta kartka - Górnik Zabrze: Michał Jonczyk, Mariusz Magiera. Legia Warszawa: Jakub Rzeźniczak. Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków). Widzów 3˙000. Górnik Zabrze: Łukasz Skorupski - Michael Bemben, Michał Pazdan, Ołeksandr Szeweluchin, Adam Marciniak - Paweł Olkowski, Mariusz Przybylski (19. Mariusz Magiera), Aleksander Kwiek, Krzysztof Mączyński, Prejuce Nakoulma (90+2. Marcin Wodecki) - Arkadiusz Milik (63. Michał Jonczyk). Legia Warszawa: Dusan Kuciak - Artur Jędrzejczyk, Michał Żewłakow, Marcin Komorowski, Jakub Wawrzyniak - Rafał Wolski (79. Michal Hubnik), Jakub Rzeźniczak (46. Michał Kucharczyk), Ivica Vrdoljak, Janusz Gol, Michał Żyro - Danijel Ljuboja. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę T-Mobile Ekstraklasy Czytaj również: Zagłębie Lubin - Wisła Kraków 2-2 Śląsk - Ruch 1-1, czyli falstart lidera Ligowa szarzyzna, czyli Cracovia - Lechia Gdańsk 1-1 Piłkarska Łódź tonie: Widzew - Podbeskidzie 0-1 ŁKS - Polonia Warszawa 0-2 Zimowy sen "Kolejorza" trwa: Lech - GKS Bełchatów 0-1