W pierwszym meczu ligowym po przerwie zimowej Legia Warszawa mierzyła się z Koroną Kielce. "Wojskowi" po 47. minutach prowadzili już 3:0, lecz potem musieli drżeć o wynik i ostatecznie wygrali 3:2. Asystę przy trzecim trafieniu - którego autorem był Bartosz Kapustka - zanotował Carlitos, który jednak w 73. minucie opuścił plac gry. Zastąpił go Ernest Muci. Jak się później okazało, Hiszpan zszedł z boiska... ze złamaną ręką. "W trakcie meczu z Koroną Kielce Carlitos złamał rękę. Na dziś zaplanowany jest zabieg. Do pełnego treningu z drużyną zawodnik wróci za kilka tygodni" - poinformowała Legia Warszawa w oficjalnym komunikacie. "Carlos, wracaj szybko do zdrowia" - dodała. Powrót Carlitosa do Legii Warszawa nie zalicza się do wybitnie efektywnych. W 12 meczach PKO Ekstraklasy w tym sezonie Hiszpan strzelił tylko jednego gola. W meczach sparingowych pokazał jednak, że nie zatracił skuteczności, a dodatkowo cały czas był podstawowym graczem dla trenera Kosty Runjaicia. Dlatego też jego kontuzja stanowi spory cios dla Legii Warszawa.