Chociaż na murawie PGE Narodowego podczas finału Fortuna Pucharu Polski działo się niewiele, to emocji nie zabrakło. Po remisie w regulaminowym czasie gry i dogrywce Legia Warszawa pokonała Raków Częstochowa w rzutach karnych. Gorąco było także w strefach technicznych obu drużyn, gdzie wielokrotnie dochodziło do kłótni i prowokacji. Najbardziej dramatyczne wydarzenia miały jednak miejsce po serii jedenastek, gdy kilku zawodników skoczyło sobie do gardeł. Najbardziej krewki z nich - Filip Mladenović - został ukarany czerwoną kartką. Mladenović przeprosił piłkarzy Rakowa Przypomnijmy: podczas wtorkowego finału doszło do awantury z udziałem piłkarzy obu zespołów. Po zakończonej serii rzutów karnych zawodnicy prowokowali się wzajemnie, a niektórzy poszli o krok dalej i... zaatakowali rywali. Najbardziej aktywny był Mladenović, który uderzył aż trzech graczy Rakowa: Marcina Cebulę, Wiktora Długosza i Jeana Carlosa Silvę. Po meczu wielu kolegów Mladenovicia stanęło po jego stronie, chociaż niektórzy - jak Rafał Augustyniak - surowo ocenili zachowanie Serba. W czwartek doświadczony defensor opublikował na swoim koncie na Instagramie - a także na stronie internetowej Legii - przeprosiny. Jak ustaliła Interia Sport, tego samego dnia Mladenović kontaktował się także telefonicznie z zawodnikami Rakowa, których uderzył. Komisja zawiesi obrońcę Legii? Niezależnie od pojednawczych gestów Mladenovicia, w czwartek zbierze się Komisja Dyscyplinarna PZPN, która prawdopodobnie jeszcze tego samego dnia rozpocznie postępowanie w sprawie wydarzeń, które miały miejsce podczas finału. Wśród nich będzie nie tylko incydent z udziałem Mladenovicia, ale także Iviego Lopeza czy Władysława Koczerhina, a także trenerów obu drużyn: Marka Papszuna i Kosty Runjaicia. Nieoficjalnie udało nam się jednak dowiedzieć, że - chociaż będzie to dopiero wstępny etap postępowania - Mladenović może zostać ukarany już teraz. Jak przyznał jeden z członków Komisji, bardzo poważnie rozważane jest zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci zawieszenia piłkarza na najbliższy mecz, czyli spotkanie Legii z Pogonią Szczecin, które zaplanowane jest 7 maja. Czy tak się stanie? Przekonamy się jeszcze dziś. Sebastian Staszewski, Interia Sport