Berg zastąpił zwolnionego w grudniu Jana Urbana. Norweg, były piłkarz m.in. Manchesteru United, ma zagwarantować nową jakość gry zespołu z Łazienkowskiej. W sparingach trudno jednak było doszukać się poważnych zmian. - Zrobię wszystko, byśmy byli najlepsi w kraju, ale też zaistnieli w Europie. Chcemy wspólnie rozwijać klub, iść do przodu, by Legia rosła w siłę - powiedział po objęciu funkcji. Zimą Berg pracował z zawodnikami m.in. na zgrupowaniach w Turcji i Hiszpanii. Przez większość tego pierwszego obozu brakowało jednak sześciu kadrowiczów, którzy przebywali z reprezentacją Polski w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. W Hiszpanii Norweg miał do dyspozycji cały zespół. Jednak w grach kontrolnych nie zawsze jego podopieczni potrafili spełniać główne założenia taktyczne, czyli przede wszystkim grać ofensywnie. Spore zaskoczenie w środowisku piłkarskim wywołała zmiana właściciela klubu. Po blisko 10 latach grupa ITI zakończyła przygodę z Legią. 80 procent akcji kupił Mioduski, a pozostałe 20 Leśnodorski, który niewiele ponad rok wcześniej objął funkcję prezesa. Większościowy udziałowiec, znający dotychczas Legię z roli członka rady nadzorczej, podkreślił, że na tej transakcji nie zamierza zarobić, ale chce stworzyć "topowy" klub w Europie. Pierwszym krokiem na tej drodze ma być obrona mistrzostwa Polski. Poprzedniej zimy Leśnodorski mógł się pochwalić zakończeniem konfliktu z kibicami oraz kilkoma głośnymi transferami. Teraz nie odniósł podobnych sukcesów. O ile z najbardziej zagorzałymi fanami dogaduje się bez problemów, to wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski ma poważne zastrzeżenia do formy kibicowania przy Łazienkowskiej. Chodzi o stosowanie pirotechniki i używanie dużych flag, tzw. sektorówek, które uniemożliwiają identyfikację kibiców. W związku z tym Kozłowski nie wykluczył zamykania wiosną trybun stadionu Legii. Klub nie był też zbyt aktywny na rynku transferowym. Na razie nie doszło do pozyskania napastnika, a właśnie ta pozycja jest piętą Achillesową stołecznej ekipy. Dodatkowo z Legią pożegnał się Dominik Furman, który odszedł do FC Toulouse za ok. 2,7 mln euro. Nowi właściciele Legii zapewniali, że pieniądze z transferów będą reinwestowane w klub, ale na razie trwają poszukiwania odpowiednich piłkarzy. Z tego też powodu siła ofensywy mistrza kraju wciąż będzie w dużej mierze zależeć od dyspozycji Serba Miroslava Radovica, który otrzymał już polskie obywatelstwo, i Gruzina Władimira Dwaliszwilego. W drugiej części rundy będą mogli liczyć na wsparcie powracających do zdrowa i formy po kontuzjach Marka Saganowskiego i Michała Efira. Gotowy do gry jest natomiast 20-letni Patryk Mikita. Jedynym nowym graczem jest wypożyczony z Ole Brasil 22-letni Brazylijczyk Guilherme Costa Marques, który w sparingach występował na pozycji prawego pomocnika. Po przeciwnej stronie boiska grał niedoceniany przez Urbana Raphael Augusto. Wypożyczony w czerwcu 2013 z Fluminense brazylijski pomocnik wydaje się największym wygranym zimowych przygotowań. Dobrze prezentował się bowiem na lewej pomocy pod nieobecność powracającego do zdrowia Jakuba Koseckiego. Legia rozpocznie rundę wiosenną w piątek (godz. 20.30) meczem na własnym boisku z Koroną Kielce. Sparingi Legii: Tom Tomsk (Rosja) 1-3, FC Koeln 2-2, Widzew Łódź 2-2, Dolcan Ząbki 3-2, Otelul Galati 0-2, Dynamo Kijów 1-0.