"Legia dysponuje zdecydowanie największym potencjałem. Tam grają najlepsi zawodnicy, a poza tym nie brakuje jej młodych, bardzo utalentowanych piłkarzy" - powiedział Dziekanowski, były napastnik klubu z Łazienkowskiej. O mistrzostwo kraju walczy obecnie aż pięć drużyn: Legia i Śląsk Wrocław mają po 50 punktów, o jeden więcej niż Ruch Chorzów. Kolejne miejsca w tabeli po 28 kolejkach zajmują Lech Poznań i Korona Kielce. Obie drużyny zgromadziły dotychczas 48 punktów. "Fakt, że na dwie kolejki przed końcem legioniści nie wywalczyli jeszcze mistrzostwa, objawia również ich pewną słabość. Mieli przewagę nad rywalami, którzy gubili punkty, a nie potrafili jej wykorzystać. Nie wiem, czy to najlepszy zespół do reprezentowania nas w Lidze Mistrzów, ale jeszcze raz podkreślam: w całej polskiej lidze mają największy potencjał" - stwierdził. Ciekawie wygląda również sytuacja na dole tabeli. O utrzymanie walczą cztery zespoły - PGE GKS Bełchatów (29 pkt), Lechia Gdańsk (28), ŁKS Łódź (23) i Cracovia (21), która w poniedziałek zagra jeszcze ostatni mecz 28. kolejki (derby na stadionie Wisły). "Moim zdaniem do pierwszej ligi powinny spaść - i spadną - Cracovia oraz ŁKS. Są po prostu najsłabsze. Gdyby drużyna z Łodzi mogła pograć w obecnym składzie trochę dłużej, może by się utrzymała, ale zabrakło jej czasu. Poza tym panuje tam totalny bałagan i klub nie zasługuje na grę w najwyższej klasie rozgrywek" - zakończył były reprezentant Polski.