W sobotnim spotkaniu było wiele negatywnych emocji. Pod koniec meczu zawodnicy aż skoczyli sobie do gardeł, a Arkadiusz Malarz zrobił coś takiego: Goście byli jeszcze bardziej sfrustrowani po ostatnim gwizdku, bo przegrali po bramce zdobytej ze spalonego, a na dodatek autorem trafienia był Kasper Hamalainen, były gracz Lecha, który z Poznaniem pożegnał się niezbyt miłych okolicznościach. Mimo to zaraz po spotkaniu Dmowski jeszcze podgrzewał emocje. Dyrektor Legii od razu został zaatakowany za niepotrzebne podgrzewanie atmosfery. M.in. z tego powodu w poniedziałek usunął wpis. Kilkadziesiąt minut później Dmowski zdecydował się także na przeprosiny.