Pierwsza połowa była zdecydowanie dla Legii. Gospodarze częściej byli przy piłce i stwarzali liczne groźne sytuacje, ale albo brakowało im skuteczności, albo Cracovię ratował świetnymi interwencjami Marcin Cabaj. W 35. minucie piłkę z lewej strony wrzucił w pole karne Roger, a Chinyama dostawił nogę i tym razem bramkarz krakowian nie mógł już nic zrobić. W drugiej połowie krakowianie zagrali zdecydowanie lepiej, a Legia zupełnie nie przypominała drużyny z pierwszej połowy. W końcówce sprawiała wrażenie bezradnej, czego przykładem może być kompletnie bezsensowne zachowanie Miroslava Radovicia, który przeszkadzał Cracovii w wykonaniu rzutu wolnego za co dostał dwie żółte i w konsekwencji czerwoną kartkę. Mimo wielu okazji "Pasom" nie udało się jednak wyrównać. W warszawskim klubie nie zagrał wypożyczony z Cracovii Piotr Giza. Jego absencja nie była jednak spowodowana popularnym w polskim futbolu zapisem w umowie pomiędzy klubami, że piłkarz nie będzie występował przeciwko byłej drużynie. Wiceprezes Legii ds. sportowych Mirosław Trzeciak tak tłumaczył brak Gizy w niedzielnym spotkaniu: "Giza był w piątek w Warszawie, ale musiał wrócić do Krakowa. Do drużyny dołączy w poniedziałek. Nie ma więc szans, by zagrał w inauguracyjnym meczu z Cracovią". Stefan Majewski (trener Cracovii): - Inauguracja wypadła nienajlepiej. Pierwszą połowę przespaliśmy i Legia strzeliła gola. Do końca meczu nie potrafiliśmy doprowadzić do wyrównania. Druga odsłona w naszym wykonaniu była dobra - mieliśmy przewagę i stworzyliśmy kilka okazji strzeleckich. Jan Urban (trener Legii): - Tylko pierwsza połowa była w naszym wykonaniu dobra - nie pozwoliliśmy Cracovii na zbyt wiele. Zagraliśmy bardzo agresywnie i goście nie mogli rozwinąć skrzydeł. Mieliśmy też dużo sytuacji strzeleckich, ale brakowało skuteczności. W drugiej połowie opadliśmy z sił. Nie chcieliśmy też za wszelką cenę dążyć do zdobycia drugiej bramki i przez to daliśmy się zepchnąć do obrony. Liczy się jednak zwycięstwo. Legia Warszawa - Cracovia 1:0 (1:0) Bramka - Chinyama (35.). Sędzia: Mariusz Podgórski z Wrocławia. *** Gorące spięcia pod bramką! Najciekawsze sytuacje! Kontrowersje Orange Ekstraklasy! Tylko u nas! <a href="http://magazynligowy.interia.pl/">Zobacz Magazyn Ligowy</a> Skróty meczów możesz obejrzeć na naszych stronach, możesz też ściągnąć na telefon komórkowy!