Gdy na belgijskich kontach Twitterowych pojawiła się informacja, że Radovanović może trafić do Legii, wielu kibiców belgijskiego klubu odetchnęło z ulgą. Serb zaczął bowiem sprawiać w swoim klubie spore problemy. O tym, że chce odejść z Kortrijk poinformował w mediach społecznościowych. Na Instagramie napisał: "Nie pozwól, aby twoja lojalność stała się niewolnictwem". Napisał kibicom, że ich kocha i zawsze wszystko dawał za klub. "Nie zasłużyłem na to co mnie spotyka" - napisał tajemniczo. Dziennikarze domyślają się, że chodzi mu o to, że władze Kortrijk źle potraktowały jego bliskich. Dziewczyna piłkarza po przeprowadzce do Belgii miała duże problemy z wizą. ‚Tak traktowane są tylko zwierzęta" - napisał Radovanović. Przyleci na testy medyczne Belgijskie media przypominają, że w podobno sposób wymusił on transfer na swoim poprzednim klubie RC Lens. 28-letni Radovanović wystąpił w zeszłym sezonie w 27 meczach, miał jedną asystę, cztery razy karany był żółtymi kartkami. W tym zagrał już w jednym meczu. Ma 189 cm i kontrakt ważny do 2024 r. Legia żeby go ściągnąć musiałby zapłącić ok. 500 tys euro, choć w belgijskich mediach można znaleźć kwotę 750 tys. W Kortrijk nikt nie zamierza go jednak trzymać na siłę i Radovanović lada moment ma przylecieć do Warszawy na testy medyczne. Francuz zadowolony z transferów, Czech za drogi Co wystarczy na Serba, było za mało dla Greków. Aris Saloniki przyznał, że wpłynęła do ich klubu oferta z Legii za Jakuba Brabeca. Stołeczny klub oferował 500 tys. euro. Problem w tym, że Grecy za jednego ze swoich liderów żądali 2,5 mln. Zbicie ceny i osiągnięcie porozumienia przy takich rozbieżnościach byłoby raczej niemożliwe. Trzeci ze stoperów Julien Laporte mówił, że chce zmienić otoczenie, ale być może zmienił zdanie. Francuz zagrał w przegranym 0:2 sparingu z Nantes, ale po meczu mówił, że cieszy się, że w Lorient w końcu wszystko idzie w dobrym kierunku. - Bardzo wyraźnie czujemy, że w klubie otwiera się coś nowego. Pojawiają się lepsi gracze, którzy pozwolą nam podnieść nasz poziom. Ponieważ naszym celem jest mieć lepszy sezon niż poprzedni. Pracujemy nad ciekawymi rzeczami, które pozwolą nam być konkurencyjnym w tym sezonie. Nie zaowocowało to wygraną z Nantes, ale postawiliśmy rywali w trudnej sytuacji i liczymy, że w lidze pokażemy się z dobrej strony - mówił Laporte.