Legia z Pragi wywiozła remis 2-2 i staje przed wielką szansą awansu do fazy grupowej Ligi Europy. Michniewicz wciąż jednak zastanawia się jaki skład wystawić. - Mahir Emreli jest naszym amuletem. Był też na konferencji prasowej także przed rywalizacją z Bodo/Glimt. Robi wszystko, by zagrać przeciwko Slavii i ma duże szanse na występ. Są dwie wątpliwości w składzie, bo możemy na prawe wahadło wstawić Artura Jędrzejczyka. Drugi znak zapytania dotyczy Slisza. Jeśli nie będzie mógł zagrać, to trzeba znaleźć mu zastępcę. Będziemy przyglądali się Josue i jeszcze komuś. Portugalczyk na pewno ożywił naszą grę w Pradze - twierdzi Michniewicz. Michniewicz przyznał, że Legii będzie brakować Josipa Juranovicia, który odszedł do Celtiku. - Zachował się z klasą. Pożegnał się w szatni, potem porozsyłał wiadomości. To fantastyczny piłkarz i człowiek. Musimy sobie radzić bez niego, ale przede wszystkim na boisku zrobił wszystko, by kibice mogli go dobrze zapamiętali. Temat potoczył się bardzo szybko - przyznał trener mistrzów Polski. Czesław Michniewicz przed meczem Legia - Slavia Legia w końcu ma zmiennika dla Filipa Mladenovicia. - Yuri Ribeiro grał w kadrze Portugalii do lat 21. Pamiętam go ze spotkań barażowych, w których jego zespół przegrał z naszą reprezentacją. Nie ma problemów motorycznych, więc zobaczymy, jak szybko będzie mógł grać. Jego debiut może być bardzo szybki, bo Mladenović jest wyłączony z gry w kolejnych dwóch spotkaniach ligowych za czerwoną kartkę. Na pewno dłużej porozmawiamy, przedstawię oczekiwania, ale to wszystko po Slavii - powiedział Michniewicz. Trener Legii skomentował też doniesienia na temat nowego defensywnego pomocnika z Albanii. - Jurgen Celhaka? Coś się dzieje w tym temacie. Dopóki ktoś nie podpisze kontraktu, trudno więcej mówić. Ale faktycznie Radosław Kucharski przedstawił mi kilka szczegółów dotyczących pracy nad transferami - potwierdził szkoleniowiec. W jutrzejszym meczu Michniewicz liczy na dobrą skuteczność swojej drużyny. - Liczę, że będziemy mieli okazje do strzelenia goli. Slavia doskonale radzi sobie na wyjazdach i w trudnych momentach. Spodziewamy się dobrego meczu, ale wierzę, że stać nas na jeszcze lepszą grę niż w Pradze. Musimy ustrzec się strat piłki, bo z tego wynikały potem akcje rywali. Ostatnio ćwiczyliśmy rzuty karne i się nie przydały. Ale pewnie wykonamy jedną czy dwie serie - przyznał Michniewicz. Asz