Wyrzucenia Legii Warszawa z europejskich pucharów domaga się Aston Villa po zamieszkach, jakie wybuchły na ulicach Birmingham po meczu w Lidze Konferencji Europy. Więcej niż o wyniku starcia w 5. kolejce rozgrywek mówi się niestety o kolejnym skandalu, do jakiego doszło z kibicami Legii w roli głównej. Zgodnie z doniesieniami wielu dziennikarzy jeszcze przed pierwszym gwizdkiem arbitra angielscy policjanci mieli pełne ręce roboty. Zarzewiem konfliktu były kontrowersyjne decyzje władz Aston Villi dotyczące sprzedaży biletów. Angielski klub postanowił ograniczyć ich pulę dla kibiców przyjezdnych, co spotkało się ze sprzeciwem polskiej strony. Wielu fanów postanowiło zbojkotować mecz, choć nie wszyscy działali w myśl obowiązujących przepisów. Pod Villa Park doszło do zamieszek, a fani starli się z policją. W 5. kolejce Ligi Konferencji Legia Warszawa przegrała w wyjazdowym spotkaniu z Aston Villą 1:2. Mimo to zachowała szanse na awans do fazy pucharowej rozgrywek. Wystarczy, że w ostatniej kolejce nie przegra z AZ Alkmaar. Niemal wszyscy zatrzymani kibice Legii zwolnieni z aresztu Aston Villa złożyła do UEFA oficjalne pismo ze skargą. Klub domaga się ukarania "Wojskowych", w tym wykluczenia ich z europejskich pucharów. Cała odpowiedzialność za skandal została zrzucona na polską stronę, z czym nie zgadzają się działacze Legii. Rzecznik prasowy wicemistrzów Polski - Bartosz Zasławski przedstawił specjalnie dla redakcji Interia Sport oświadczenie, w którym nie zabrakło zarzutów pod adresem Aston Villi. "W geście niezgody na łamanie powszechnie obowiązujących zasad zarząd klubu z prezesem Mioduskim postanowił nie uczestniczyć w meczu. W dodatku, delegacja gości biznesowych klubu (według przepisów UEFA każdy klub ma prawo dysponować takimi miejscami, Aston Villa również w tym przypadku przekazała mniejszą pulę, niż wskazuje regulamin), którzy mieli ważne bilety i których obecność była formalnie zgłoszona z dużym wyprzedzeniem, nie została wpuszczona na stadion. Otrzymaliśmy wiele sygnałów, że sporadycznie obecni na trybunach Polacy, którzy cieszyli się z bramki zdobytej przez Legię, zostali siłą wyprowadzeni ze stadionu. W wyniku decyzji naruszających zasady to klub gospodarza ponosi pełną odpowiedzialność za wydarzenia" - brzmi jego fragment. Dzień po spotkaniu brytyjska policja przekazała, że w wyniku zamieszek zatrzymanych zostało 46 kibiców Legii, a ranni zostali czterej policjanci. Brytyjska strona poinformowała o tym w oficjalnym komunikacie. Czterej osobnicy z zatrzymanej przez funkcjonariuszy grupy kibiców mieli przy sobie broń. Bartosz Zasławski podczas programu "Misja Futbol" zdradził, jak obecnie wygląda ich sytuacja. Włodarze stołecznego klubu zaznaczyli jednak, że nie biorą odpowiedzialności za osoby, które nie posiadały biletów na mecz i nie pojawiły się w sektorze gości podczas spotkania z Aston Villą. Rzecznik prasowy Legii uspokaja w kwestii wykluczenia Legii z europejskich pucharów. W jego opinii nie ma ku temu żadnych podstaw.