Kryzys Legii Warszawa jest największy od lat. Mistrzowie Polski przed ostatnim spotkaniem zajmowali ostatnie miejsce w tabeli. Po tym, jak rezygnację ze stanowiska tymczasowego trenera złożył Marek Gołębiewski, niespodziewanie do pracy w Legii wrócił Aleksandar Vuković. Ten wciąż miał ważny kontrakt, a w jego powrocie Legia ograła 4-0 Zagłębie Lubin.Kucharski tuż po niechlubnym meczu z Wisłą Płock napisał na Twitterze, że to właśnie Vuković powinien jego zdaniem ponownie objąć Legię.- Tak naprawdę o Vukoviciu pisałem już dużo wcześniej, bo - jeśli mnie pamięć nie myli - pierwszy raz zaraz po zwolnieniu trenera Michniewicza. Ktoś wpadł jednak na genialny pomysł, by pożar gasił trener rezerw, który, z całym szacunkiem, nie był przygotowany, by poradzić sobie w tak trudnej sytuacji. Zresztą on sam do tego doszedł, bo dwa razy podawał się do dymisji. Przecież po meczu ze Stalą Mielec już dawał sygnał, że sobie nie poradzi i nie rozumiem, czemu już wtedy nie zastąpiono go kimś innym - stwierdził. Cezary Kucharski o Dariuszu Mioduskim, Zbigniewie Bońku i Robercie Lewandowskim Kucharski, w przeszłości piłkarz Legii, skrytykował właściciela klubu Dariusza Mioduskiego.- Byłem zdziwiony, że Darek mając 100 proc. akcji klubu, zrobił siebie prezesem. Mając świadomość, że nie będzie codziennie przebywał w klubie i że wciąż jest na etapie nauki zarządzania. Strukturalnie lepiej byłoby, gdyby pozostał właścicielem lub takim prezesem, jakim w Realu Madryt jest Florentino Perez - czyli do zdjęcia i zasiadania w loży z partnerami, którzy przychodzą na mecze - powiedział Kucharski w rozmowie z Goal.com.Były agent Lewandowskiego odniósł się też do konfliktu z piłkarzem Bayernu Monachium, a także niedawnym prezesem PZPN-u Zbigniewem Bońkiem.- Z Lewandowskim konflikt mamy czysto biznesowy. On zaangażował organy państwa, a ja nie zamierzam się bać ani milczeć - skomentował Kucharski.- Zbigniew Boniek jest wrażliwy na swoim punkcie. Zbudował sobie pozycję w Polsce, w której dziennikarze nie zastanawiają się, czy mówi mądrze, czy głupio, często traktując go jak prawdę objawioną, a ja mam odwagę skontrować czy wyśmiać. On nie lubi takich osób. Woli lizusów, którzy wchodzą mu w tylną część ciała - tak odniósł się zaś do konfliktu z Bońkiem.