Portugalczyk w pierwszej połowie meczu z Miedzią Legnica jeszcze przed przerwą zobaczył żółtą kartkę, która była jego czwartą w tym sezonie i w konsekwencji oznacza pauzę właśnie w hicie PKO Ekstraklasy. Zdaniem Czereszewskiego, ktoś w klubie powinien spróbować wpłynąć na postawę kapitana. - Nie po raz pierwszy pauzuje za kartki w ważnym meczu. Ma to do siebie, że często łapie w głupi sposób kartki. Nie wiemy, czy on dostaje jakieś kary finansowe za swoje zachowanie na boisku. Z ludźmi trzeba rozmawiać, bo chodzi o dobro zespołu. Jestem zdania, że musi być jakaś reakcja i brak przyzwolenie na takie zachowanie - stwierdził były piłkarz. PKO Ekstraklasa. Sylwester Czereszewski krytycznie o Josue 50-latek uważa także, że Josue łapie kolejne kartki głównie przez swoją lekkomyślność, czym niepotrzebnie osłabia zespół w ważnych momentach. - Portugalczyk zbyt często okazuje swoje niezadowolenie, daje ponieść się emocjom i fauluje w niepotrzebnych sytuacjach. Wyraźnie osłabił swój zespół postępując w karygodny sposób. Piłkarsko jest świetny i będzie brakowało w Poznaniu jego niekonwencjonalnych zagrań i dośrodkowań - dodał. Były napastnik jest również zdania, że w tym momencie w kadrze Legii nie ma godnego zastępcy dla Josue i właśnie w szerokiej kadrze upatruje zdecydowanej przewagi Lecha, który w obliczu pauzy np. Joao Amarala, na ławce ma innych piłkarzy gwarantujących odpowiednią jakość. Czereszewski największe sukcesy odnosił w barwach Legii, gdzie grał między 1996 a 2002 rokiem. W 2002 roku zdobył z klubem mistrzowski tytuł, a w sezonie 97/98 był królem strzelców ówczesnej I ligi. Ma na koncie również epizod w Lechu Poznań, gdzie grał w sezonie 02/03 i w 19 meczach zdobył 5 bramek.