Na boisku lepsi okazali się gospodarze, którzy wygrali z Legią 1:0. Wynik sportowy zszedł jednak na drugi plan, bo wkrótce po zakończeniu gry doszło do ogromnego zamieszania. Holendrzy oskarżyli Josue i Radovana Pankova, dwóch piłkarzy warszawskiego klubu, o napaść na jednego z ochroniarzy. Zawodnicy musieli opuścić autokar, w którym przebywali już z całą drużyną, zostali aresztowani i odzyskali wolność dopiero następnego dnia. Nie był to jednak koniec - media obiegły amatorskie nagrania wideo, na których widać zachowanie służb porządkowych z Alkmaar wobec Dariusza Mioduskiego - właściciel Legii był popychany i szturchany. Z nieprzyjaznym przyjęciem w Holandii spotkali się także warszawscy kibice. O ile początkowo sprawa była niejasna, o tyle wspomniane nagrania zdawały się potwierdzać wersję polskiego klubu, niezależnie od tego, że władze Alkmaar w swoim oświadczeniu twierdziły, że "potępiają zachowanie Legii". Obecnie wszystko wskazuje jednak na to, że Holendrom nie grożą żadne kary, nawet za zachowanie wobec prezesa Mioduskiego. Komisja UEFA zdążyła to wcześniej nałożyć finansową karę (15 tysięcy euro) dla Legii za zachowanie jej kibiców. Legia rusza w Europę. Chce uniknąć powtórki z Holandii W Alkmaar głośno o "internetowym ataku" Echa meczu nie ucichły także w Holandii. O ile jednak w Polsce głośno jeszcze przede wszystkim o pomeczowych wydarzeniach, o tyle w Alkmaar najwięcej uwagi poświęca się obecnie seryjnemu wystawianiu niskich not dla tamtejszych atrakcji turystycznych i restauracji przez osoby z Polski. - To nas mocno dotknęło. Złe opinie oznaczają mniejszą liczbę rezerwacji. Ludzie od razu sobie myślą: "poszukajmy czegoś innego" - powiedział Rowan Velder, właściciel Hotelu Alkmaar, który dostał szereg jednogwiazdkowych opinii. Polscy kibice zaatakowali w ten sposób także inne hotele, a nawet... piwne muzeum. - Ludzie, którzy nigdy u nas nie byli, ciągle zostawiają krytyczne recenzje. To nie jest dobre - powiedział Joost Vriend z Narodowego Muzeum Piwa. Kontrowersyjne słowa legionisty. Pycha kroczy przed upadkiem