Bramkarz Lokeren Boubacar Barry nie ma pretensji do fanów Legii
Boubacar Barry, bramkarz belgijskiego Lokeren, zapewnia, że sprawa jest zamknięta i nie ma pretensji do pseudokibiców Legii o obraźliwe okrzyki podczas meczu Ligi Europejskiej.
Legia przegrała w Lokeren 0-1 i dodatkowo została surowo ukarana przez UEFA za zachowanie swoich kibiców.
Za uznane za rasistowskie napisy i okrzyki oraz odpalanie rac przez fanów Legia m.in. będzie musiał rozegrać dwa mecze LE u siebie bez udziału publiczności i zapłacić 105 tysięcy euro kary.
Kibice Legii mieli obrażać bramkarza Lokeren Boubacara Barry'ego, ale ten twierdzi, że niewiele z tego zrozumiał i pretensji nie ma.
- Nie przejmowałem się tymi odgłosami. To arbiter zwrócił mi na nie uwagę. Powiedział mi, że przerwie mecz z powodu tych okrzyków i tak się stało - powiedział Barry w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
- Nie rozumiałem tego, co krzyczała ta grupa. To było jakieś uuu czy coś w tym stylu - dodał.
- Pewna grupa ludzi źle się zachowywała, ale generalnie Legia ma bardzo dobrych kibiców - podsumował bramkarz z Wybrzeża Kości Słoniowej.
Wyrażaj emocje pomagając!
Grupa Interia.pl przeciwstawia się niestosownym i nasyconym nienawiścią komentarzom. Nie zgadzamy się także na szerzenie dezinformacji.Zachęcamy natomiast do dzielenia się dobrem i wspierania akcji „Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy” na rzecz najmłodszych dotkniętych tragedią wojny. Prosimy o przelewy z dopiskiem „Dzieciom Ukrainy” na konto: 96 1140 0039 0000 4504 9100 2004 (SKOPIUJ NUMER KONTA).
Możliwe są również płatności online i przekazywanie wsparcia materialnego. Więcej informacji na stronie: Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy.