W sezonie 2018/2019 łodzianie pewnie wygrali pierwszą ligę i awansowali do Ekstraklasy. To właśnie wtedy rozbłysła gwiazda Ramireza, który do Łodzi przenosił się jako rezerwowy Stomilu Olsztyn. Pod ręką Moskala zdobył dziewięć goli, miał 15 asyst i walnie przyczynił się do sukcesu. W Ekstraklasie dołączył do niego rodak - Pirulo. Ramirez nadal czarował (6 goli i cztery asysty) i wiosną przeniósł się do Lecha. Ekstraklasa okazała się jednak wtedy zbyt wysokimi progami dla większości drużyny i ŁKS z hukiem spadł z ligi. Końca sezonu nie dotrwał też Moskal. Pirulo też nie pokazał pełni umiejętności (gol i pięć asyst), ale przez kolejne trzy sezony w pierwszej lidze był najlepszym zawodnikiem drużyny (w sumie 38 bramek, 20 asyst), a raz wybrano go nawet graczem całej ligi. Po dwóch latach wrócił Moskal i w poprzednich rozgrywkach znów z ŁKS awansował do Ekstraklasy. Pirulo pomógł 16 golami i siedmioma asystami. Teraz w walce o utrzymanie pomoże Ramirez, który wrócił po zupełnie nieudanym sezonie w Zulte Waregem (13 występów, tylko 395 minut). - Strasznie denerwują mnie pytania co zrobić, by sytuacja się nie powtórzyła. Jasne, że mamy plan. Trzeba zdobyć więcej punktów niż wtedy. Chcę, żeby drużyna, którą prowadzę, była odważna w meczach nawet z najmocniejszymi rywalami - mówił trener Moskal. A już pierwsza przeszkoda będzie bardzo trudna. Legia to jeden z kandydatów do mistrzostwa, a sezon rozpoczęła od triumfu w Superpucharze Polski. Szkoleniowiec ŁKS uważa jednak, że nie ma przewagi, choć już zobaczył rywala w akcji. Ostatni sparing łodzian z Polonią był niedostępny dla mediów i kibiców, ale... Sparing ŁKS nie do końca zamknięty - Graliśmy w Rembertowie i pomimo zapowiedzi, że mecz jest zamknięty, byłbym mocno zdziwiony, gdyby nie było tam wysłannika Legii. Obserwacje to oczywiście jedno, bo najważniejsze i tak jest to, co wydarzy się na boisko - przyznaje Moskal. Gra Legii w dużej mierze zależy od Josue. Szkoleniowiec ŁKS przyznaje, że to jeden z najlepszych piłkarzy w lidze. - Ma umiejętności, wojowniczy i zaczepny charakter, a to pomaga. Emanuje od niego duża pewność siebie, ale my mamy Ramireza i Pirulo - zaznaczył Moskal. I zapewnia, że pomimo małej liczby rozegranych spotkań w poprzednim sezonie Ramirez wciąż prezentuje wysokie umiejętności. We wszystkich sparingach był w podstawowym składzie. - Nie widzę po nim jakiegoś dłuższego rozbratu z piłką czy braku rytmu meczowego. Czuje się swobodnie z piłką. Nie wiem, czy już jest w najlepszej dyspozycji, pewnie nie, ale nie mam obaw, że nie jest przygotowany, żeby go nie brać do kadry meczowej. Jest gotowy - twierdzi Moskal.